środa, 25 sierpnia 2021

NOWOŚCI KOSMETYCZNE - NATURE QUEEN PART 2

NOWOŚCI KOSMETYCZNE - NATURE QUEEN PART 2
Witajcie! 

Nadaję do Was z drugiego tygodnia urlopu. Zaczynając urlop założyłam sobie, że będę wpadać tu częściej i dodam przynajmniej dwa posty. Plany jednak lubią się zmieniać i sama nie wiem jak to się stało, że za chwilę muszę wracać do pracy :P Praktycznie codziennie miałam coś do załatwienia ale zdążyłam się też trochę zrelaksować. Na zakończenie urlopu (czyli już jutro :P)  jadę na mazury na plener fotograficzny, którego już nie mogę się doczekać :D
   

    Z nowinek mam dla Was też update mieszkaniowy! Dostaliśmy pozytywną decyzję kredytową, podpisaliśmy wszystkie niezbędne dokumenty, czekamy już tylko na wypłatę kredytu i możemy zaczynać przeprowadzkę! <3 Cieszę się jak dziecko i nie mogę się już doczekać. Chociaż wiem, że będzie z tym dużo roboty to czuję ogromną ulgę i nieopisaną radość. Myślę o rozpoczęciu na blogu nowej serii postów dotyczących remontu, urządzania przestrzeni, dodatków itp. Co o tym myślicie? :)



Tymczasem mam dla Was drugą część wpisu o moich nowościach od Nature Queen. W poprzedniej części pisałam o nowym Serum antyoksydacyjno- rozświetlającym :klik: Dziś zaprezentuję Wam pozostałe kosmetyki z tamtej przesyłki :)




OCZYSZCZAJĄCA PIANKA DO MYCIA TWARZY :klik:


    Lekka pianka bez SLS i SLES, nadaje się do każdego typu skóry. Z założenia ma oczyszczać i jednocześnie pielęgnować skórę twarzy, wygładzać drobne zmarszczki i lekko napinać skórę. Ekstrakt z ogórka ma odpowiadać za oczyszczanie, ekstrakt z chabra bławatka działa przeciwzapalnie i przeciwstarzeniowo. Panthenol łagodzi podrażnienia i przyspiesza gojenie, ekstrakt z wąkrotki azjatyckiej pobudza produkcję kolagenu w skórze, łagodzi, koi i nawilża. Ekstrakt z jaśminu i alantoina koją skórę i wszelkie podrażnienia a kwas mlekowy ma delikatnie usuwać martwy naskórek oraz zapobiegać przebarwieniom. 




    Pianka od razu poszła w ruch, ponieważ kosmetyki do mycia twarzy schodzą u nas na pniu od kiedy dzielę się nimi z moim P. Mam też dzięki temu dodatkowego testera, którego skóra jest dużo bardziej wrażliwa niż moja. Jeśli jakiś kosmetyk ma wywołać podrażnienia, to na jego twarzy będzie to widać niemal natychmiast. W przypadku tego produktu nie zauważyliśmy żadnych podrażnień czy wyprysków. Pianka dobrze oczyszcza skórę, nie szczypie w oczy, łatwo się rozprowadza i zmywa. Skóra nie jest ściągnięta czy nadmiernie wysuszona, co jest dużym plusem. Duża pojemność i wydajność sprawia, że pianka  starczy nam na długi czas :)



KWAS HIALLURONOWY 3% :klik:


    W tym produkcie znajdziemy tylko trzy składniki: wodę, hialuronian sodu i kwas hialuronowy. Produkt zamknięty w szklanej butelce z pipetą, która pozwala na bezproblemową aplikację. Do głównych zadań tego kosmetyku należą głębokie nawilżanie, regeneracja i ochrona skóry, ujędrnianie i spowalnianie procesów starzenia skóry. Może być stosowany solo, pod krem lub jako dodatek do innego kosmetyku w celu wzbogacenia jego składu. Dopiero zaczęłam stosować ten produkt, więc na temat faktycznych efektów jego działania niewiele jestem w stanie na ten moment powiedzieć. Kwas hialuronowy ma konsystencję lekkiego żelu, przez co zdecydowanie łatwiej aplikować go na zwilżoną hydrolatem skórę. Stosuję go na noc, gdyż tworzy na skórze dość dziwną powłoczkę, która z pewnością irydowałaby mnie w ciągu dnia. 





HYDROLAT Z OCZARU WIRGINIJSKIEGO :klik:


O hydrolatach marki Narure Queen pisałam już kiedyś tutaj :klik:. Od kilku lat są niezastąpionym elementem mojej codziennej pielęgnacji. Hydrolat z oczaru wirginijskiego najlepiej sprawdzi się w przypadku skóry zanieczyszczonej ale także naczynkowej i wrażliwej. Jest to hydrolat o najsilniejsztm działaniu antyoksydacyjnym, wspomaga regenerację skóry, zapobiega powstawaniu zaskórników regulując wydzielanie sebum. Działa antybakteryjnie i lekko ściągająco. Pachnie przeciętnie, naturalnym chwastem :D



OLEJ JOJOBA :klik:


    Zimnotłoczony, nierafinowany olej jojoba szczególnie polecany jest w pielęgnacji skóry wrażliwej i skłonnej do niedoskonałości. Jest to olej bogaty w witaminy E i F, kwasy tłuszczowe, skwalen i fitosterole. Chroni skórę przed czynnikami zewnętrznymi, przyspiesza regenerację, łagodzi podrażnienia, działa przeciwgrzybiczo i przeciwbakteryjnie.



OLEJ Z PESTEK MALIN :klik:


    Polecany do skóry wrażliwej, skłonnej do podrażnień oraz dojrzałej skóry olej świetnie sprawdzi się także w pielęgnacji włosów wysokoporowatych. Dzięki niskiej temperaturze tłoczenia bez rafinacji zachowuje wszystkie cenne właściwości. Pobudza produkcję kolagenu i elastyny, redukuje pracę gruczołów łojowych, działa antybakteryjnie i przeciwgrzybiczo. Jest też jednym z naturalnych filtrów UV. Jest jednak na tyle niewielki filtr, że nie poleca się go stosować samodzielnie.


    Oba oleje można stosować bezpośrednio na skórę twarzy, głowy oraz włosy. Nadają się do regularnego stosowania lub miejscowego użycia tylko w razie potrzeby. Mogą także stanowić składnik ręcznie robionych masek.


Znacie któryś z przedstawionych powyżej kosmetyków? Może któryś konkretnie się Wam spodobał i macie ochotę go wypróbować? Jeśli macie już jakieś doświadczenia z marką Nature Queen dajcie koniecznie znać. Chętnie poczytam o waszych odczuciach i dowiem się, o jakie nowości powiększyły się wasze kosmetyczne zasoby :)






Poprzedni post z tej serii: NOWOŚCI KOSMETYCZNE - NATURE QUEEN
Copyright © in progress , Blogger