fot. Marcin Mielnik |
W związku z tym, że mam deficyt czasu znowu podeprę się moim zdjęciowym archiwum i wrócę do tematu fotomodelingu :) Ale obiecuję, że już niedługo pojawią się tu także posty kosmetyczne!
Sesja, którą Wam dziś pokaże powstała w styczniu 2013 roku czyli nadal jesteśmy na etapie pierwszych kroków. W związku z tym, że od dziecka tańczyłam, postanowiliśmy wykorzystać to podczas zdjęć. Do zdjęć wybrałam kobaltową sukienkę, którą uszyła moja babcia a czerwień wstążek stanowiła piękny kontrast. Makijaż wykonałam sama... dziś uważam, że sam pomysł na makijaż oraz jego wykonanie pozostawiają wiele do życzenia. Ot, błędy początkującej modelki.
Sesja była o tyle nietypowa, że uczestniczył w niej nie jeden fotograf a aż trzech. Oprócz Marcina zdjęcia robili również Grzesiek i Andrzej (dziś niestety trudno mi zidentyfikować, kto jest autorem poszczególnych zdjęć)
Mimo, że mam kilka zastrzeżeń do tej sesji i mojego do niej przygotowania to jestem dziś na tyle świadoma siebie, że nie boję się pokazać wam tych zdjęć. Osobiście uważam, że makijaż był przekombinowany i zupełnie nie pasował do niczego (o tym, że widać w nim mój ówczesny brak makijażowych umiejętności nawet nie wspomnę :P )
fot. Andrzej Zalewski |
No a jeśli chodzi o wspomnianą kontrolę mimiki to przedstawia się to tak... xD
Ciekawa jestem waszego zdania na temat tej sesji ;) Dajcie znać w komentarzu.