piątek, 9 września 2022

PACHNIDŁA DO DOMU - MANUFAKTURA NASTROJU

PACHNIDŁA DO DOMU - MANUFAKTURA NASTROJU
    Lato powoli się kończy, wieczory są coraz krótsze i chłodniejsze. Jestem ciepłolubna, wiec na sama myśl o jesieni i zimie robi mi się smutno. Zaraz znowu będzie trzeba założyć grube buty i kurtki i szale i swetry... Naprawdę po stokroć wole upały i ciepły letni deszcze niż chłód :(




    No ale nic nie poradzę, taki mamy klimat i trzeba to wziąć na klatę :P Oczywiście, są rzeczy, które w jesieni lubię, i które mi ten czas uprzyjemniają, więc mam zamiar celebrować te wszystkie rytuały, miłe drobnostki i czasoumilacze, by przetrwać ten czas ;) Jedną z takich rzeczy są świeczki, których jesienią i zimą wypalam bardzo dużo :)



MANUFAKTURA NASTROJU :klik:


    To bydgoska wytwórnia świec i wosków sojowych, która działa w nurcie zrównoważonego rozwoju oraz troski o naturę. Kupując produkty Manufaktury nastroju możecie być pewni, że są one bezpieczne dla otoczenia i powstały bez wyrządzania szkody naturze. Opakowania, w których zamknięte są świece nadają się do recyklingu ale z powodzeniem można je także ponownie wykorzystać do przechowywania różnych rzeczy. 

CZARNA PORZECZKA Z JAŚMINEM I PACZULĄ


    Świeca zamknięta jest w solidnym słoju z ciemnego szkła z plastikowym, zakręcanym wieczkiem. W wosku zatopiony został szeroki, drewniany knot, dzięki któremu świeca topi się równomiernie, i o ile pilnujemy minimalnego czasu palenia, nie grozi nam tunelowanie. 
    Zgodnie z opisem, który znajdziemy na stronie Manufaktury Nastroju, zapach ma przywoływać wspomnienie rodzinnego domu, ogrodu pełnego kwiatów i owoców. Zapach tej świecy ma się kojarzyć beztrosko, przytulnie ale i lekko nostalgicznie. To bardzo owocowo-kwiatowe połączenie przełamane lekką słodyczą i aromatem ziemistej paczuli.




    Wąchając świecę "na zimno" czuć mocno owocowe aromaty i lekką słodycz. Lubię takie zapachy, gdyż podczas palenia pięknie się ze sobą przeplatają i wypełniają przestrzeń. Porzeczka i jaśmin zdecydowanie dominują w pierwszych momentach palenia, jednak po dłuższej chwili do głosu dochodzi paczula. Jest to bardzo wyraźny, przebijający się aromat, który wbrew pozorom nie dusi ani nie przytłacza. Trochę się obawiałam, że paczula  "zepsuje" mi ten owocowo-kwiatowy duet, ale już przy pierwszym paleniu zmieniłam zdanie. Wszystkie aromaty świetnie się uzupełniają i czynią tę świecę naprawdę wyjątkową. Sprawdzi się ona i w ciągu ciepłego dnia, jak i chłodnego wieczoru pod kocem i z książką. Jeszcze przez kilka godzin po zgaszeniu świecy czuć jej aromat w powietrzu. Moja świeca ma aż 500ml, więc zapowiada się wiele miłych wieczorów :)









Copyright © in progress , Blogger