Hej wszystkim, trochę mnie nie było ale to dlatego, że wrzesień od samego początku był bardzo intensywny i zapowiada się, że do końca taki będzie. Najpierw rocznica ślubu cioci, potem ślub kuzyna i mini urlop w Zakopanem (z którego podrzucam Wam zdjęcie poniżej), wizyta w Toruniu na zakończeniu sezonu wyścigowego z Północnym Klubem Motocyklowym a najbliższy weekend upłynie pod znakiem wieczoru panieńskiego mojej przyjaciółki. Już nie mogę się doczekać! Do tego wszystkiego czeka nas jeszcze przeprowadzka więc będzie co robić ;)
Kochani teraz zapraszam was na jesienny post a ja tymczasem robię herbatę, włączam spotify i lecę nadrabiać zaległości czytelnicze na waszych blogach :)
Jako że wraz z wrześniem nawiedziła nas iście jesienna pogoda postanowiłam podzielić się z wami moimi wrażeniami na temat tej pory roku. Astronomiczna jesień dopiero się zaczyna ale ja niestety od początku miesiąca odczuwałam jej nadejście w negatywnym sensie.
![]() |
Jesienne widoki prosto z Zakopanego |
Jako że wraz z wrześniem nawiedziła nas iście jesienna pogoda postanowiłam podzielić się z wami moimi wrażeniami na temat tej pory roku. Astronomiczna jesień dopiero się zaczyna ale ja niestety od początku miesiąca odczuwałam jej nadejście w negatywnym sensie.
1. APSIK
Mogę cały rok cieszyć się dobrym zdrowiem ale kiedy pogoda zmienia się tak drastycznie i nadchodzi jesień bardzo łatwo łapie infekcje. Już na początku września dopadł mnie stan podgorączkowy i ból gardła. Obecnie został mi tylko kaszel i jak to mówią "seksowna chrypka" ;) Na szczęście w większości przypadków jest to moja jedyna infekcja w roku więc da się żyć.
Mogę cały rok cieszyć się dobrym zdrowiem ale kiedy pogoda zmienia się tak drastycznie i nadchodzi jesień bardzo łatwo łapie infekcje. Już na początku września dopadł mnie stan podgorączkowy i ból gardła. Obecnie został mi tylko kaszel i jak to mówią "seksowna chrypka" ;) Na szczęście w większości przypadków jest to moja jedyna infekcja w roku więc da się żyć.
2. GORSZE SAMOPOCZUCIE I OGÓLNY "NIECHCEMIŚ"
Poranki i wieczory są dużo chłodniejsze i bardziej szare niż jeszcze miesiąc temu dlatego rano bardzo ciężko jest mi wstać z łóżka. Odwlekam jak długo mogę moment opuszczenia ciepłego łóżka (tym bardziej że jest się do kogo przytulać ;) ) Po powrocie z pracy duzo trudniej jest mi się zmobilizować do czegokolwiek a perspektywa zawinięcia się w koc na kanapie jest bardzo kusząca. Też tak macie? :P
Poranki i wieczory są dużo chłodniejsze i bardziej szare niż jeszcze miesiąc temu dlatego rano bardzo ciężko jest mi wstać z łóżka. Odwlekam jak długo mogę moment opuszczenia ciepłego łóżka (tym bardziej że jest się do kogo przytulać ;) ) Po powrocie z pracy duzo trudniej jest mi się zmobilizować do czegokolwiek a perspektywa zawinięcia się w koc na kanapie jest bardzo kusząca. Też tak macie? :P
3. BLADOŚĆ
Latem moja skóra bardzo szybko łapie słońce. Bardzo to lubię bo odbywa się to u mnie z pominięciem "fazy raka" i mogę się cieszyć natychmiastową opalenizną. Jednak wystarczy że przyjdzie październik i listopad i moja twarz robi się blada przez co moje cienie wokół oczu mocno się uwydatniają. Każdorazowo podczas wizyty lekarze na wygląd diagnozują u mnie anemię. Niektórym wystarcza moje wyjaśnienie, że "taka moja uroda" ale część pozostaje nieugięta. Musielibyście widzieć ich miny kiedy wracam z wynikami i mówię "A nie mówiłam?". W pewnym sensie jest to męczące bo przecież kto lubi się kłuć? Ale z drugiej strony lepiej zrobić dwa badania za dużo niż jedno za mało. Profilaktyka jest bardzo ważna. Pamiętajcie o tym ;)
Latem moja skóra bardzo szybko łapie słońce. Bardzo to lubię bo odbywa się to u mnie z pominięciem "fazy raka" i mogę się cieszyć natychmiastową opalenizną. Jednak wystarczy że przyjdzie październik i listopad i moja twarz robi się blada przez co moje cienie wokół oczu mocno się uwydatniają. Każdorazowo podczas wizyty lekarze na wygląd diagnozują u mnie anemię. Niektórym wystarcza moje wyjaśnienie, że "taka moja uroda" ale część pozostaje nieugięta. Musielibyście widzieć ich miny kiedy wracam z wynikami i mówię "A nie mówiłam?". W pewnym sensie jest to męczące bo przecież kto lubi się kłuć? Ale z drugiej strony lepiej zrobić dwa badania za dużo niż jedno za mało. Profilaktyka jest bardzo ważna. Pamiętajcie o tym ;)
Okej okej! Pomarudziłam sobie to teraz przejdźmy do tych przyjemniejszych aspektów jesieni :)
1. JESIENNE WIDOKI
Uwielbiam gdy liście na drzewach zaczynają się złocić i czerwienić. To chyba jeden z moich ulubionych krajobrazów. Gdyby nie temperatura to jesienne spacery byłyby moimi ulubionymi. Uwielbiam podziwiać widoki jadąc serpentynami kaszubskich dróg. Do tego promienie zachodzącego słońca i jestem zachwycona!
2. HERBATA+ KOC+ P<3
Nie ma dla mnie jesiennego wieczoru bez herbaty. uwielbiam, a w zasadzie uwielbiamy z P zawinąć się w koc na kanapie z kubkiem herbaty i czytać książki lub zwyczajnie porozmawiać. Mój ulubiony wariant to czarna herbata (koniecznie w wielkim kubku) z goździkami, plastrem cytryny, limonki, pomarańczy, świeżymi lub mrożonymi malinami i łyżką miodu. Wiem, dużo składników ale taka herbata smakuje mi najbardziej. Generalnie jestem typem "bezcukrowym" ale jesienna herbata musi być z miodem :)
3. GRZANIEC
Wracasz do domu, za oknem wieje, pada i panuje półmrok. Generalnie depresja a do tego spółdzielnia jeszcze nie odpaliła ogrzewania. Jak sobie radzimy z takimi sytuacjami? Prosta sprawa. Do garnka wlewasz wino, koniecznie czerwone. Może być to półsłodkie/półwytrawne wino lub gotowy grzaniec. Rozgniatasz kilka goździków i wrzucasz ulubione owoce. U nas zawsze pomarańcze i jeśli mamy to maliny lub inne "owoce lasu". Podgrzewasz uważając żeby wino się nie zagotowało, nalewasz do kubka i oto on. Najlepszy (zaraz po herbatce) rozgrzewający i rozluźniający napój na jesienne wieczory. Oczywiście nie chciałabym, żebyście pomyśleli o nas jak o parze nadużywającej alkoholu ;) Nie jest to codzienny proceder ale z tym właśnie kojarzy mi się jesień.
4. "NETFLIX AND CHILL"
Jesień jest u nas porą roku, gdzie szukamy rozrywki na długie wieczory. W pierwszej kolejności uaktywniamy się sportowo na siłowni, bo latem wolimy spacery, rowery, deski, rolki itp. Ale wiadomo, nie jesteśmy zawodowymi sportowcami więc nie ćwiczymy codziennie. I wtedy wpada Netflix/HBO/Play Station. Jeśli macie jakieś ciekawe seriale na Netflixie czy HBO do polecenia do dajcie koniecznie znać.
5. SWETRY
Szczególnie te za duże i zbyt puchate. Uwielbiam swetry "oversize", którymi mogę się opatulić. Idealnie, jeśli mają za długie rękawy, w które mogę schować dłonie. To zdecydowanie mój ulubiony strój w taką pogodę. Jedynym minusem jest to, że zazwyczaj te swetry nie mieszczą się w rękawy żadnej kurtki i bywa dość ciasno. Właśnie siedzę ubrana w za duży o kilka rozmiarów sweter, który kupiłam oczywiście w lumpeksie :P
To chyba wszystko jeśli chodzi o moje za i przeciw ;) Jestem ciekawa, czy podzielacie moje zdanie na temat jesieni. Napiszcie w komentarzu jakie macie sposoby na jesienną chandrę :)
Pozdrawiam
SYS
Uwielbiam gdy liście na drzewach zaczynają się złocić i czerwienić. To chyba jeden z moich ulubionych krajobrazów. Gdyby nie temperatura to jesienne spacery byłyby moimi ulubionymi. Uwielbiam podziwiać widoki jadąc serpentynami kaszubskich dróg. Do tego promienie zachodzącego słońca i jestem zachwycona!
2. HERBATA+ KOC+ P<3
Nie ma dla mnie jesiennego wieczoru bez herbaty. uwielbiam, a w zasadzie uwielbiamy z P zawinąć się w koc na kanapie z kubkiem herbaty i czytać książki lub zwyczajnie porozmawiać. Mój ulubiony wariant to czarna herbata (koniecznie w wielkim kubku) z goździkami, plastrem cytryny, limonki, pomarańczy, świeżymi lub mrożonymi malinami i łyżką miodu. Wiem, dużo składników ale taka herbata smakuje mi najbardziej. Generalnie jestem typem "bezcukrowym" ale jesienna herbata musi być z miodem :)
3. GRZANIEC
Wracasz do domu, za oknem wieje, pada i panuje półmrok. Generalnie depresja a do tego spółdzielnia jeszcze nie odpaliła ogrzewania. Jak sobie radzimy z takimi sytuacjami? Prosta sprawa. Do garnka wlewasz wino, koniecznie czerwone. Może być to półsłodkie/półwytrawne wino lub gotowy grzaniec. Rozgniatasz kilka goździków i wrzucasz ulubione owoce. U nas zawsze pomarańcze i jeśli mamy to maliny lub inne "owoce lasu". Podgrzewasz uważając żeby wino się nie zagotowało, nalewasz do kubka i oto on. Najlepszy (zaraz po herbatce) rozgrzewający i rozluźniający napój na jesienne wieczory. Oczywiście nie chciałabym, żebyście pomyśleli o nas jak o parze nadużywającej alkoholu ;) Nie jest to codzienny proceder ale z tym właśnie kojarzy mi się jesień.
4. "NETFLIX AND CHILL"
Jesień jest u nas porą roku, gdzie szukamy rozrywki na długie wieczory. W pierwszej kolejności uaktywniamy się sportowo na siłowni, bo latem wolimy spacery, rowery, deski, rolki itp. Ale wiadomo, nie jesteśmy zawodowymi sportowcami więc nie ćwiczymy codziennie. I wtedy wpada Netflix/HBO/Play Station. Jeśli macie jakieś ciekawe seriale na Netflixie czy HBO do polecenia do dajcie koniecznie znać.
5. SWETRY
Szczególnie te za duże i zbyt puchate. Uwielbiam swetry "oversize", którymi mogę się opatulić. Idealnie, jeśli mają za długie rękawy, w które mogę schować dłonie. To zdecydowanie mój ulubiony strój w taką pogodę. Jedynym minusem jest to, że zazwyczaj te swetry nie mieszczą się w rękawy żadnej kurtki i bywa dość ciasno. Właśnie siedzę ubrana w za duży o kilka rozmiarów sweter, który kupiłam oczywiście w lumpeksie :P
To chyba wszystko jeśli chodzi o moje za i przeciw ;) Jestem ciekawa, czy podzielacie moje zdanie na temat jesieni. Napiszcie w komentarzu jakie macie sposoby na jesienną chandrę :)
Pozdrawiam
SYS
Też uwielbiam te jesienne klimaty ☺
OdpowiedzUsuńNo... może nie wszystkie ale trzeba myśleć pozytywnie 😉
UsuńJa od zawsze jestem po tej "ciemnej stronie mocy" i uwielbiam jesień i zimę. Bardziej niż lato, a już na pewno duuużo bardziej niż wiosnę :) Bardzo ciekawego bloga prowadzisz...
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie :-) Zostaję tu na dłużej i obserwuję.
Mój blog - KLIK
Dziękuję, ja również obserwuję ;)
UsuńMimo, że urodziłam się w grudniu i mam do zimy sentyment to zdecydowanie wolę te ciepłe pory roku. ale musi być w świecie równowaga :) Jednak z uwagi na moje optymistyczne podejście do życia i świata skupiam się raczej na tych pozytywnych rzeczach :)
Każda pora roku ma swoje plusy i minusy. Trzeba jednak patrzeć pozytywnie i skupiać się na tych fajnych aspektach :)
OdpowiedzUsuńDokładnie tak! :) nie ma co się poddawać tej depresyjnej aurze ;)
Usuńmarzy mi sie zlota jesien
OdpowiedzUsuńMi też! słoneczna, złota jesień <3
UsuńI nadeszła! Wspaniała pora roku, zgadzam sie z Tobą we wszystkim !
OdpowiedzUsuńBuziaki :*
Ja mimo tych pozytywów zdecydowanie wolę wiosnę i lato ale mimo wszystko myślę pozytywnie :) :*
UsuńMój sposób na jesienną chandrę to kocyk, woski i świece, herbatka z miodem i cytryną oraz dobrą książka. 😊
OdpowiedzUsuńo to to! <3
UsuńTeż mam podobne skojarzenia z jesienią, ale lubię tę porę roku za to, że można spędzać wieczory pod kocem i z książką :D
OdpowiedzUsuńi to bez wyrzutów sumienia :D
Usuńjesienne klimaty lubię, ale nie znoszę jesiennej pogody, od razu łapie mnie przeziębienie za przeziębieniem...
OdpowiedzUsuńBogaty w wydarzenia był ten wrzesień:)
Mnie tak samo, jeszcze się nie wygrzebałam z przeziębienia. A owszem, wrzesień był bardzo fajny :)
UsuńJa niestety,ale nienawidzę jesieni mimo ze w o tej porze roku się urodziłam. Jesien jesli mam kochac to tylko za mozliwosc chodzenia na grzyby,ktore uwielbiam zbierac.
OdpowiedzUsuńwieki nie byłam na grzybach i chętnie bym się wybrała :) jesień to jedna z mniej lubianych przeze mnie pór roku
UsuńJa lubię jesień i też uważam, że ma swoje uroki mimo tych chorób wszędzie dookoła.
OdpowiedzUsuńTrzeba patrzeć na pozytywy :) to pozwala przejść ten okres trochę łagodniej :P
UsuńJesień wzbudza u mnie nostalgię... Ten slogan powtarzam tu i ówdzie, tam i owam :) . I lubię go. Bo to taka pozytywna nostalgia u mnie... Za czymś cudownym... Za jesiennym szczęściem... A złoto i czerwień liści, zapach herbaty z goździkiem i miodem oraz maślanego ciasteczka, jeszcze ten stan wzmaga... Bywaj zdrowa SYS :) Ściskam, Pola :)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze tej jesieni czasu na nostalgię... za bardzo jestem zalatana :P złota jesień jest przepiękna o ile jest słoneczna :) pozdrawiam znad ciepłej herbaty z cytrusami <3
UsuńKocham jesień, oby była piękna i słoneczna :)
OdpowiedzUsuńOby :) bo na ten moment pogoda nie zachwyca :P
UsuńKocyk, herbata i książka bądź film to coś, za czym w sumie tęsknię przez bardziej słoneczne dni. W końcu przychodzi czas też na nie! <3
OdpowiedzUsuńskądś to znam. w lato czasem za tym tęsknię więc kiedy przychodzi jesień to często w czasie pracy wysyłamy sobie z moim P smsy " grzaniec, koc i film wieczorem?" :D
UsuńTeraz wyjść z łóżka rano to jakaś masakra ;D i dzisiaj właśnie myślałam o takim dobrym rozgrzewającym grzańcu ;D
OdpowiedzUsuńZawsze rano mam z tym problem :P grzańca polecam! :)
UsuńU mnie też niestety został kaszelek ;p Uwielbiam też spędzać wieczory pod ciepłym kocem czy kołderką z dużym kubkiem herbaty ja uwielbiam z imbirem :D
OdpowiedzUsuńNo to życzę zdrówka :) na jesieni herbata to totalny musthave :D
UsuńJa również lubię jesienne klimaty szczególnie za kocyk, herbatkę oraz Netflix lub dobra książka :)
OdpowiedzUsuńWięc mamy że sobą trochę wspólnego :)
UsuńMogłoby być cieplej tej jesieni, ale cóż. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZdecydowanie się z Tobą zgadzam ;)
Usuńkocham jesień <3.
OdpowiedzUsuń:)
UsuńWidzę że we Wrześniu sporo się u Ciebie działo.
OdpowiedzUsuńJa również uwielbiam jesień, szczerze to ta pora roku jest dla mnie bez wad,szczególnie jeśli jest kolorowo i słonecznie ❤
Dziękuję za obserwacje i również obserwuje 😀
Pozdrawiam
Lili
Oj sporo się działo. To fakt :) jesień ma jak dla mnie jedna główna wadę. Pogoda... zdecydowanie za taka nie przepadam :P
UsuńJa jesieni nie cierpię, to zdecydowanie moja znienawidzona pora roku! Ale jak na razie zaczyna się dobrze:D
OdpowiedzUsuńhttps://redamancyy.blogspot.com/
Haha ja się próbuję z jesienią polubić. I udaje mi się od kilku lat ale tylko dzięki temu że mieszkając z P spędzamy miłe jesienne wieczory pod kocem ;)
UsuńNie lubię jesieni, no i mam podobnie jak Ty , zawsze przy tym [przejściu z lata na jesień jestem chora :c
OdpowiedzUsuńhttps://daruciaa.blogspot.com/
To jest ta główna rzecz, za którą nie lubię jesieni. Dużo zdrówka życzę :*
UsuńLubię jesień ale jedynie tą cieplutką złotą słoneczną.. gdy przychodzi ta deszczowa, najchętniej zamknełabym się w domu pod kocem z książką i kubkiem gorącej herbatki. ;)
OdpowiedzUsuńNo to Tak samo jak ja :) póki co więcej u mnie tych deszczowych więc królują wieczory z kocem i herbatą :)
UsuńZakopane... Dwa lata temu byłam w Zakopanem w pierwszym tygodniu października i było cudnie :) Jedyny wypad w góry jesienią póki co. Zawsze lato...
OdpowiedzUsuńZakopane musi być piękne O każdej porze roku :) byłam kiedyś w zimie kiedy śniegu było po kolanach A teraz na końcówkę lata ;)
UsuńRaz byłam w Zakopanym i podobało mi się, może kiedyś tam wrócę. :)
OdpowiedzUsuńJa na pewno jeszcze tam kiedyś pojadę :) było pięknie
UsuńWidzę, że jednak jest więcej plusów niż minusów jeśli chodzi o jesień Twoim okiem :)
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam tę porę roku :)
Tak ;) staram się na nich skupiać żeby się nie dać tej depresyjnej aurze :P
UsuńFaktycznie sporo się dzieje. Co do jesieni ja niestety za nią nie przepadam- gorsze samopoczucie i nie chce mi się to o tej porze roku norma ( przynajmniej umnie)
OdpowiedzUsuńAle grzańce, gorąca herbata i kocek plus Netflix czy książka zdecydowanie na tak :-)
Trzeba zawsze znaleźć sobie coś, co poprawia samopoczucie w takie dni :) trzeba to przetrwać :)
UsuńSporo się u Ciebie działo :) Super :)
OdpowiedzUsuńIntensywnie ale bardzo mi się podobało :)
UsuńNa jesienną chandrę u mnie zawsze świece, mnóstwo kawy i ciepły koc :)
OdpowiedzUsuńŚwiece to coś co muszę sobie kupić :) tymbardziej że urządzamy nowe mieszkanie więc trzeba je urządzić również zapachem :)
UsuńLubię jesień, ale jeśli nie jest deszczowa :) Moim lekarstwem są książka i koc.
OdpowiedzUsuńCarrrolina Blog-klik
Jestem tego samego zdania :) niestety więcej póki co jest tych deszczowych więc wiele wieczorów spędzam pod kocem :)
UsuńJa też ostatnio chorowałam, gorączka nie odpuszczała, ale na szczęście leki pomogły. :)
OdpowiedzUsuńWitaminy, miód, czosnek i dużo snu zawsze pomaga wrócić do zdrowia :) choć czasem trzeba się wspomóc lekami :)
UsuńTeż lubię jesienne widoki najlepiej te z okna :P I faktycznie jesień to dla mnie czas ciepłej herbaty i filmów z mężem :)
OdpowiedzUsuńTak, Z okna jest szczególnie atrakcyjna :D gdy stoisz w ciepłym mieszkaniu z kubkiem herbaty w ręku :P
UsuńJesień ma w sobie cos magicznego, o ile codziennie nie pada :)
OdpowiedzUsuńJa najbardziej lubię tą złotą jesień, gdzie kolory cudownie mienią sie na liściach, jest słonce i wszystko tak cudownie wyglada.
Niestety jesień to pora przeziębień...
Też lubię taką kolorową jesień. Jednak niestety póki co pogoda nie pozwala cieszyć się tymi pięknymi widokami.
UsuńLubię jesień o ile ciągle nie pada. Polska złota jesień ma w sobie coś magicznego, uwielbiam spacery po parku wśród kolorowych drzew. Pozdrawiam 😉
OdpowiedzUsuńPolska złota jesień jest piękna... jeśli jest słoneczna ;)
UsuńOdkąd szczerze pokochałam jesień widzę w niej tylko i wyłącznie same plusy! Najważniejsze to pozytywne podejście, a i człowiekowi lepiej się żyje :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Dokładnie tak! Wszystko zależy od podejścia. Ja raczej jestem osobą, która skupia się na tych pozytywach :) to zawsze pomaga przebrnąć przez te deszczowe i zimne dni :)
UsuńDla mnie bladość jest plusem, nie lubię opalenizny i unikam słońca w lecie :)
OdpowiedzUsuńBLOG
YOUTUBE
Ja bardzo lubię być muśnięta słońcem więc nie kryje się przed słońcem w lato ;) oczywiście bladość też ma swoje plusy aczkolwiek U mnie niestety wygląda to źle ponieważ moje cienie pod oczami są bardzo bardzo mocno widoczne i wyglądam jakbym była chora. Poza tym dobranie podkładu do mojego jesienno-zimowego odcienia skóry jest bardzo trudne A nie lubię samoopalaczy ;)
Usuńwlasnie grzaniec!
OdpowiedzUsuńNo i właśnie ten grzaniec to co ratuje moje jesienne wieczory :D polecam :)
UsuńPo intensywnym lecie jesień przynosi spokój i wyciszenie. I za to ją lubię. Za długie wieczory, które można spędzać na małych przyjemnościach. I za wszystkie kolory jesieni w parku.
OdpowiedzUsuńA mi właśnie na jesieni bardzo brakuje tej intensywności lata i dlatego często wydaje mi się że jesień jest nudna i przez to depresyjna. Ale wiadomo trzeba sobie jakoś z tym radzić i trzeba sobie znaleźć na to sposób ;) te małe przyjemności robią robotę :)
UsuńJesień to piękna pora roku :) Lasy są wtedy piękne!
OdpowiedzUsuńŻadna pora roku nie dorównuje jesieni w tych wrażeniach wizualnych :) Ja też bardzo lubię gdy drzewa są upstrzone żółtym i czerwonym kolorem. Nie ma chyba piękniejszego widoku :)
UsuńJesień ma swój urok, ale po lecie trudno się od razu przestawić ;)
OdpowiedzUsuńWłaśnie ten okres przejściowy jest najtrudniejszy bo trzeba się przestawić na te długie wieczory i nieco cieplejsze ubrania gdy w sercu nadal wspomnienie ciepłego lata :P
UsuńMi na Netflixie podobał się "Gran Hotel" i "Telefonistki" z seriali :)
OdpowiedzUsuńDzięki za tytuły, na pewno im się przyjrzę :)
UsuńJa też bardzo lubię swetry.
OdpowiedzUsuńSwetry to moja jesienno zimowa miłość :)
UsuńKiedyś nie cierpiałam jesieni, ale teraz już w każdej porze roku jestem w stanie doszukać się pozytywów, choćby drobnych - jak np właśnie okazja do zakupu nowego swetra;D
OdpowiedzUsuńŚwietny blog, widać że masz pasję;)
Pozdrawiam!
Mam Tak samo :) No i kazdy pretekst do kupienia nowego swetra jest dobry :D
UsuńBardzo kocham jesień, zawsze na nią czekam. Dziś zbierałam liście i kasztany. Kasztany zbierałam tak, jakbym je pierwszy raz na oczy widziała. :D Wieje mocno, dużo lici fruwa, uwielbiam te chwile. Jakoś tak jesień i zima do mnie najbardziej przemawiają, od dziecka tam mam. :) Pięknie spędzasz czas jesienny. Życzę, byś szybciutko pozbyła się kaszlu, byś czuła się całkowicie zdrowa. Uściski serdeczne. :)
OdpowiedzUsuńo kurcze kasztany ostatnio zbierałam chyba w podstawówce :P Dziękuję Ci bardzo, czuję się już lepiej :)
UsuńKażda pora roku ma coś w sobie❤
OdpowiedzUsuńZgadzam się :)
UsuńJesień nie jest moją ulubioną porą roku. Polska złota jesień jest bardzo krótka i ładnie wygląda na pocztówkach, prawda jest taka, że jesienią jest zimno, mokro i wieje. Człowiek nawet jakby chciał, to nie chce wychodzić z domu bo pogoda niczemu nie sprzyja. Ale są i pozytywy. Te kolorowe liście, które można zbierać i tworzyć z nich piękne kompozycje, te swetry i płaszcze, te chwile spędzone wspólnie pod kocem :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło ♡
Zupełnie się z Tobą zgadzam zdecydowanie brakuje nam słońca zarówno w lato jak i na jesieni ;) co śmieszniejsze niby wieczory są takie długie a mam wrażenie jakbym miała dużo mniej czasu.
UsuńLubię jesień... tą złotą polską. Gdy nadchodzi szarówa zamieniam się w Rudą Marudę ;P!!!
OdpowiedzUsuńtę złotą tez uwielbiam. ale niestety więcej jest deszczu i chmur :( mam nadzieję, że Ruda Maruda nie jest Twoim częstym wcieleniem :P
UsuńKsiążka i herbatka z cytrynką pod kocem - za to kocham jesień! Niemniej, ostatnio mam mało czasu, przez co nie mogę zregenerować sił wspomnianym sposobem, a obecne deszcze mnie przytłaczają.,. Strasznie wam zazdroszczę pobytu w Zakopanem! <3
OdpowiedzUsuńDzięki, choć już prawie zapomniałam, że tam byłam \:( Ja też ostatnio niewiele mam czasu na cokolwiek. Rano do pracy, z pracy do mieszkania a w trakcie przeprowadzki tego czasu na odpoczynek nie ma wcale... spakować i przewieźć rzeczy to jedno ale rozpakować i uporządkować w nowym miejscu...
UsuńZdecydowanie jesień ma sporo zalet i uroku, jedyne czego nie lubię to deszczu:( Szczególnie, że w Uk potrafi przez dwa miechy lać bez przerwy:D
OdpowiedzUsuńdlatego chyba bym nie mogła mieszkać w UK :P nie cierpie deszczu (no chyba że jest to ciepły letni deszcz przy temperaturze 28 stopni :D ale jesienny deszcze to zdecydowanie nie to, co lubię :P
UsuńA ja bardzo lubię jesień, jest dla mnie najbardziej inspirująca. Jesienią mam wreszcie upragniony moment wytchnienia, czasu tylko dla siebie, dodatkowo szalenie nie lubię upałów, o wiele gorzej znoszę taką pogodę niż deszcz i szarówkę. :)
OdpowiedzUsuńŚciskam,
Zuzanna
To ja mam zdecydowanie odwrotnie. Kocham lato a jesień odrobinę mnie przygnębia. a i tegoroczna jesień zupełnie nie daje mi wytchnienia
UsuńKocham lato, jesień działa na mnie depresyjnie, ale w tym roku postanowiłam, ze nie mogę się poddać jesiennym wahaniom nastroju;)
OdpowiedzUsuńDoskonale wiem o czym mówisz. Ja też się staram odpędzić od tej depresyjnej aury :P
UsuńJesień uwielbiam za ciepłe sweterki, piękne światło zachodu słońca oraz grzybki w lesie ;)
OdpowiedzUsuń<3 ależ bym poszła na grzyby!
UsuńJak każda pora roku jesień ma swoje plusy i minusy. ;)
OdpowiedzUsuńoczywiście! :)
UsuńTeż już swoją jesienną chorobą przeżyłam, chociaż męczyłam się z nią chyba ze 2 tygodnie, bo nie miałam czasu na leżenie w łóżku, więc chodziłam i prychałam. Bardzo lubię jesień za to, że można bezkarnie leżeć w łóżku i oglądać najróżniejsze Netflixowe produkcje. Chociaż jakimś dobrym romansem w połączeniu z jakąś dyniową świeczką też nie pogardzę.
OdpowiedzUsuńJa też choróbsko przechodziłam. ciągnęło się to za mną i nie chciało odpuścić a nie mogłam sobie pozwolić na odpoczynek. To bezkarne lenistwo zawsze do mnie przemawia :D
UsuńUwielbiam jesień! Ale pod warunkiem, że jest słonecznie i przyjemna temperatura :)
OdpowiedzUsuń„Zapraszam także do siebie na nowy post - KLIK”
Szkoda, że tak mało jest ostatnio tych słonecznych dni
UsuńJa uwielbiam słoneczna jesień
OdpowiedzUsuńa tymczasem szaro buro i ponuro :(
Usuńja bardzo uwielbiam jesienne klimaty <3
OdpowiedzUsuń:)
UsuńUwielbiam jesień kieky liście na drzewach są kolorowe. Każda pora ma swój urok. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńte kolory są piękne :) za to lubię jesień
Usuńoooo i super ! niby negatywnie ale jednak zakońćzyłam pozytywnie bardzo mi się to podoba ! :)
OdpowiedzUsuńa ja choruję zawsze latem o dziwo haha ;D
to ci niespodzianka :P mi się kiedyś też zdarzyło leżeć z gorączką kiedy na zewnątrz było powyżej 26 stopni :P Trzeba się skupiać na pozytywach :D
UsuńDla mnie jest więcej minusów niż plusów:D Lato wracaj:D
OdpowiedzUsuńJestem za. Lato wracaj! :D
UsuńJesienna chandra jeszcze przede mną;)
OdpowiedzUsuńOby jak najdłużej! :D
UsuńKocham jesień <3 To moja ulubiona pora roku :) Ja raczej nie odczuwam zniechęcenia a euforię :)
OdpowiedzUsuńJestem zmarźluchem i dlatego wolę ciepłe miesiące ;) ale każda pora roku ma w sobie coś pięknego :)
UsuńPiękny widok na góry, to kocham. Jesień ciepłą również, bo ja z tych ludzi co kochają dużo słońca, ciepełko, co nie lubią marznąć. Pozdrawiam i życzę dużo zdrówka, bo ten okres jest najgorszy, na przeziębienia.
OdpowiedzUsuńNo ja jestem zdecydowanie ciepłolubna :D Tobie również życzę dużo zdrówka :)
Usuń