Święta, Święta i po Świętach ;)
Zbliża się koniec kwietnia i sama nie wiem jak to się stało, że za moment będzie majówka ;) Mimo wszystko jestem zadowolona, bo pogoda się poprawia a i nastroje dopisują :) No i czego chcieć więcej?
Dzisiaj chciałabym przedstawić ciekawe trio marki PHYTO więc zapraszam Was do czytania :)
Markę PHYTO poznałam już jakiś czas temu przy okazji testowania wcierki do skóry głowy, z którą bardzo się polubiłam. A post o niej możecie przeczytać :tutaj: Zarówno wcierkę, jak i kosmetyki z dzisiejszej recenzji poznałam dzięki współpracy ze sklepem TOPESTETIC
PHYTOPROGENIUM :klik:
Ten ultra-delikatny szampon polecany jest do każdego typu włosów. Dzięki dobroczynnym prebiotykom chroni i pielęgnuję skórę głowy przywracając jej równowagę. Wyciąg oraz proteiny owsa zmiękczają włosy, wzmacniają cebulki i stymulują wzrost włosów. Do tego wykazują działanie przeciwłupieżowe oraz przeciwłojotokowe. Świetnie więc sprawdzą się w przypadku nadmiernie przetłuszczającej się skóry głowy. Pantenol koi podrażnienia a wywar z malwy tonizuje i odżywia. W składzie znajdziemy również tokoferol (wit. E), kwas cytrynowy, lecytynę oraz pochodną witaminy C. Nie znajdziemy tu jednak SLS, więc szampon nie powoduje podrażnień i suchości włosów czy skóry głowy.
Szampon nakładamy w niewielkiej ilości, rozpieniamy i spłukujemy letnią wodą. Mycie warto powtórzyć a pianę zostawić na około 2 minuty pozwalając wszystkim składnikom aktywnym działać.
Szampon ma jak dla mnie proste, aczkolwiek kluczowe zadanie. Oczyszczać włosy i skórę głowy ze wszystkiego, co mogło się na nich nagromadzić od ostatniego mycia, łącznie z odżywkami, stylizatorami czy olejkami. Szampon Phytoprogenium to zadanie spełnia bardzo przyzwoicie. Choć przez brak SLS pieni się nieco gorzej, to i tak świetnie domywa to, co domywać powinien. Wprawdzie odrobinę plącze włosy podczas mycia, ale nie jest to problemem, gdy zaraz po tym nakładam maskę lub odżywkę. Włosy po użyciu szamponu są miękkie, delikatne, sypkie i odbite od nasady. Zanim zaczęłam stosować ten szampon miewałam problemy ze skórą głowy, ostatnimi czasy dokuczał mi łupież, czasem podrażnienie skóry głowy oraz swędzenie. Jednak od kiedy regularnie używam szamponu Phytoprogenium wspomniane problemy całkowicie zniknęły. Szampon dobrze się spłukuje, przyjemnie pachnie i ma wygodne opakowanie opatrzone minimalistyczną etykietą. Przyznam też, że włosy nieco mi się "rozbujały" i momentami nie mogę ogarnąć ilości baby hair na mojej głowie :P Cieszy mnie to ogromnie, bo jesienią i zimą włosy mocno mi wypadały.
PHYTOJOBA :klik:
Przeznaczona do włosów suchych maska o kremowej konsystencji ma za zadanie przywrócić włosom lekkość, miękkość i blask. Efekt nawilżenia bez obciążenia oraz lekkość i elastyczność włosów jest natychmiastowy o długotrwały. Olej jojoba nadaje włosom blasku, wzmacnia, zapobiega rozdwajaniu i puszeniu się włosów. Hydrolizowane proteiny gruchu działają antystatycznie. Wyciąg z malwy zatrzymuje wilgoć wewnątrz włosa. Maskę zaleca się stosować po każdym myciu i pozostawić na całej długości włosów od 2 do 10 minut.
Maska Phytojoba ma bardzo przyjemną konsystencję, łatwo się rozprowadza i jednocześnie nie spływa sama z włosów. Świetnie wygładza i nawilża włosy i co ważne, nie powoduje tak znienawidzonego przeze mnie "przyklapu". A co poplącze szampon Phytoprogenium to maska rozplącze więc sprawia to, że to naprawdę zgrany duet. Mój PRO TIP na ten etap pielęgnacji to rozczesywanie włosów grzebieniem z szerokimi zębami gdy maska jest jeszcze na włosach. Pozwoli to wczesać i rozprowadzić maskę równomiernie na wszystkich warstwach włosów i jednocześnie uniknąć szarpania włosów po spłukaniu i odciśnięciu włosów. Przy moich kręconych włosach ta metoda świetnie się sprawdza, odżywka czy maska dociera wszędzie a włosy mniej się łamią. Jedynym minusem tego produktu jest jego opakowanie. Metalowa tuba jest bardzo niepraktyczna, łatwo się zagina i dziurawi, wyślizguje się i ciężko wydobyć z niej produkt mokrymi dłońmi. Ta kanciasta zakrętka to dosłownie zło wcielone. Zakręcić tą śliską tubkę tą małą zakrętką gdy dłonie masz mokre a nawet uciapane maską czy szamponem graniczy z cudem. I przyznam, że to niewygodne opakowanie bardzo mnie zniechęca do ponownego zakupu tej maski, nie zważając na jej działanie.
PHYTOAPAISANT :klik:
To łagodzące serum przeznaczone jest do stosowania na podrażnioną skórę głowy, której dokucza świąd. Jest to produkt, który nakładamy punktowo, w niewielkiej ilości wprost na swędzącą skórę głowy i rozmasowując pozostawiamy do wchłonięcia. Żeby produkt mógł działać zgodnie ze swoim przeznaczeniem nie spłukujemy serum aż do kolejnego mycia. W składzie znajdziemy pantenol, mocznik, serynę oraz tokoferol. Poza tym także: wyciąg z głożyny, który niweluje dyskomfort, wywar z mydlnicy wzmacnia barierę lipidową, hialuronian sodu intensywnie nawilża oraz olej kamelinowy, któy koi podrażnienia i łagodzi uczucie swędzenia.
Jak już wcześniej pisałam, ostatnio miałam problemy ze skórą głowy i często dokuczało mi uczucie swędzenia. Mimo wielu prób delikatnego pozbycia się problemu nic mi nie pomagało, dlatego też dość sceptycznie podeszłam do tego produktu. Nigdy wcześniej nie miałam takich problemów, dlatego chwytałam się wszelkich sposobów, dlaczego więc nie dać szansy czemuś nowemu? Serum Phytoapaisant o żelowej konsystencji i z bardzo precyzyjnym aplikatorem jest właściwie bezzapachowe i bardzo łatwo się stosuje. Wystarczyło wycisnąć kroplę lub dwie bezpośrednio na swędzącą skórę. Czy skóra przestawała swędzieć? Może nie od razu i nie całkowicie, ale tak. Niemal natychmiast po zaaplikowaniu serum dyskomfort swędzącej skóry znacząco się zmniejszył, co było dla mnie dużym i miłym zaskoczeniem. Przy regularnym stosowaniu stan mojej skóry głowy znacznie się poprawił. Myślę, że to zasługa zarówno serum Phytoapaisant, jak i szamponu Phytoprogenium. Faktem. który warto podkreślić jest to, że serum absolutnie w żaden sposób nie wpływa na przetłuszczenie czy sklejanie włosów. Po wchłonięciu serum w zasadzie w ogóle nie byłam w stanie wyczuć, gdzie je nałożyłam. To naprawdę świetny produkt, który jest ratunkiem dla podrażnionej skóry głowy a który nie wymaga specjalnych "narzędzi" czy "rytuałów". Jest mega prosty w zastosowaniu i działa niemal błyskawicznie. Ja to kupuje, to ze mną zostaje na dłużej i to polecam z czystym sumieniem.
To było kolejne, miłe i owocne spotkanie z marką PHYTO. Lubię kosmetyki, których działanie jest namacalne, bo mogę je z czystym sumieniem polecać :) Tak samo polecam zakupy w sklepie TOPESTETIC bo zarówno asortyment, jak i obsługa sklepu są na najwyższym poziomie. Wystarczyło, że opisałam aktualny stan moich włosów oraz skóry głowy, a Pani Kosmetolog dobrała odpowiednie kosmetyki, by poprawić ich kondycję. Muszę powiedzieć, że to był strzał w 10. Jako gratis do przesyłki otrzymałam szczotkę do włosów w stylu słynnego TT, która świetnie sprawdza się do wczesywania odżywki. Oczywiście nie mogło zabraknąć próbek ;)
Który kosmetyk z tego TRIO najbardziej Was zainteresował? Znaliście wcześniej tę markę? Dajcie koniecznie znać w komentarzu :)
Topestetic to ma same perełki :D te kosmetyki nie znam ale znam markę i miło wspominam
OdpowiedzUsuńNie sposób się z Tobą nie zgodzić :D
UsuńI takich dobrych kosmetyków z pewnością warto używać.
OdpowiedzUsuńto prawda :)
Usuńmoje włosy wołają o wsparcie, a mi jakoś ciągle brak czasu!
OdpowiedzUsuńTeż tak mam :P i najgorzej, że kiedyś wystarczyło im "byleco" i wyglądały cudnie :P a teraz... gimnastykujesz się a to i tak nic nie daje :P
UsuńCiekawe kosmetyki, ale nie wiem który wybrałabym jako pierwszy do testów 😀
OdpowiedzUsuńNie jest to łatwy wybór :D
UsuńSpróbowałabym z tej trójki odżywki, ale zastanawiam się czy mnie opakowanie nie zdenerwuje 😉
OdpowiedzUsuńNo to opakowanie to naprawdę ciężka sprawa :P nakrętka z piekła rodem xD
UsuńBardzo za chęciłaś mnie do testowania tych kosmetyków.
OdpowiedzUsuńCieszę się :D
UsuńNie znam tej marki, ale brzmi zachęcająco 🙃
OdpowiedzUsuńNaprawdę warto poznać tę markę :)
UsuńWygodne opakowanie jest bardzo ważne; niewygodne może skutecznie zniechęcić do kosmetyku.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
co prawda, to prawda :D
UsuńTaki zestaw to wręcz SPA dla włosów :D
OdpowiedzUsuńzdecydowanie! :D
UsuńNie znam marki, maska wydaje sie interesująca.
OdpowiedzUsuńDziałanie maski jest naprawdę fajne :)
UsuńNo i super, pięknie Ci dziękuję, bo właśnie szukałam czegoś do nowych baby hair, a tu znalazłam :)
OdpowiedzUsuńBardzo sie cieszę w takim razie! :D
UsuńTen szampon najbardziej mnie kusi :)
OdpowiedzUsuńto naprawdę dobry szampon ;) mimo swoich małych wad, świetnie działa :)
UsuńU mnie wczoraj cały dzień lało, jak z cebra- bleee...
OdpowiedzUsuńDziś na szczęście, nie padało i nawet było ciepło- oby tak dalej :)
Nie znam marki, ale przyznam że najbardziej kusi mnie szampon :)
Do maski (a raczej jej opakowania :D) nie miałabym cierpliwośći- i tak mi jej ostatnio brakuje :D
Pozdrawiam
hahaha nooo ta zakrętka to dramat :P
UsuńMiałam kosmetyki tej marki i jak najbardziej polecam :)
OdpowiedzUsuńfaktycznie, widziałam recenzję kosmetyków tej marki na Twoim blogu :)
UsuńWyglądają bardzo ciekawie i mam ochotę je przetestować!
OdpowiedzUsuńzachęcam! na pewno się nie zawiedziesz :)
UsuńGdzieś w jakimś sklepie widziałam te kosmetyki, sama jeszcze nie testowałam.
OdpowiedzUsuńw takim razie zachęcam, bo warto :D
UsuńNo conocía estos cosméticos ni tampoco la marca!
OdpowiedzUsuń:)
UsuńFirmę kojarzę, nawet jakąś próbkę miałam, której działania jednak nie pamiętam. Ale jakoś podczas zakupów w oko mi nie wpada :P Może przy kolejnych to się zmieni :P
OdpowiedzUsuńoby! bo marka warta jest zapoznania się z nią :)
UsuńBardzo lubię tę markę. Uratowała moje włosy i pomogła świadomie zacząć o nie dbać.
OdpowiedzUsuńDobrze słyszeć takie opinie :)
Usuńcoś tam miałam z tej marki kilka lat temu
OdpowiedzUsuńi jak? ;) sprawdziły się?
UsuńU mnie codziennie coraz cieplej na dworze :)
OdpowiedzUsuńJestem mega ciekawa szamponu, myślę, że by się u mnie sprawdził :)
Serdecznie pozdrawiam
Nie znam tej marki, ale każdy z tych produktów zainteresował mnie tak samo 😊
OdpowiedzUsuńKolejne ciekawe kosmetyki tej marki, które chętnie bym wypróbowała :) Ja od jakiegoś czasu używam sprayu termoochronnego z linii Phytokeratine i bardzo się z nim polubiłam ♡
OdpowiedzUsuńKoniecznie muszę wypróbować tą serię. Twoja opinia bardzo mnie do tego zachęciła :)
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam :)
Thanks for the great review!
OdpowiedzUsuń:) My pleasure! :)
Usuńtime fly so fast.... May comes soon
OdpowiedzUsuńGreat products.... thank you for sharing your review
I've heard great things about the brand Phyto, but I confess I've never used it...
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawe kosmetyki
OdpowiedzUsuńMój ulubiony Top Estetic! Tej marki nie kojarzę, chociaż prezentuje się super! Piękne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńZaciekawiła mnie ta maska :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
pozdrawiam :D
UsuńMega fajne kosmetyki, szampon i serum najbardziej mnie zaciekawiły:)
OdpowiedzUsuńSzampon bym wypróbowała. Podoba mi się takie działanie. Pozdrawiam. ;)
OdpowiedzUsuńMożliwe że skuszę się na zakup szamponu :)
OdpowiedzUsuńSzampon mnie bardzo ciekawi. Tym bardziej że szukam czegoś idealnego dla moich włosów bo są w kondycji fatalnej.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Kolorowo!
Ja akurat mam złe wspomnienia z tą marką, stosowałam kiedyś taki krem do kreatynowego prostowania włosów ( sama sobie zawiniłam) i niestety spaliłam całkiem włosy i musiałam obciąć na krótko
OdpowiedzUsuńUps! Kiepsko wyszło :( Mam nadzieję, że włosy już wróciły do swojej kondycji?
UsuńNigdy nie słyszałam o tej marce, ale bardzo kusi mnie ten szampon po Twojej recenzji :)
OdpowiedzUsuńOh very good serum
OdpowiedzUsuńPierwsze słyszę, ale raczej nie skorzystam, pozostanę przy sprawdzonych produktach 😀
OdpowiedzUsuńMyślę, że polubiłabym się z tym szamponem, ponieważ też przetłuszczają mi się włosy. i przy dłuższym stosowaniu suchych szamponów czy lakierów pojawia mi się również łupież. Co prawda trochę na minus jest to, że powoduje plątanie się włosów - przy nieodpowiednich szamponach mam mega problem z ich rozczesaniem, ale skoro maska pomaga i później można je rozczesać, to może nie byłoby tak źle. :)
OdpowiedzUsuńJa też lubię mieć takie pewniaki których działanie jest namacalne.
OdpowiedzUsuńJa też mam ostatnio sporo baby hairów :D Osiągnęły w dodatku taką długość, że wyglądam jakbym zrobiła sobie grzywkę xD Hahah. Ale nic nie narzekam, cieszy mnie to :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Mój blog: Wildfiret
haha to spoko :D lepsza baby hair'owa grzywa niż jej brak :D
UsuńUżywam maski tej marki i jestem z niej bardzo zadowolona :)
OdpowiedzUsuńhttps://profashionworld.blogspot.com/2022/05/camelowe-baleriny-w-wiosennej-stylizacji.html
Kolejna świetna recenzja, tym bardziej że nie znałam tego produktu :D
OdpowiedzUsuńWitam serdecznie ♡
OdpowiedzUsuńTwoje recenzje zawsze są fantastyczne, dzięki tobie poznałam wiele ciekawych produktów. Markę znam, ale nie miałam okazji nic z niej wypróbować. Wszystko mnie ciekawi i ciężko wybrać jeden produkt :D
Pozdrawiam cieplutko ♡
Serum mnie kusi ❤
OdpowiedzUsuńJuż gdzieś widziałam tą serię, zapowiada się ciekawie :)
OdpowiedzUsuńTo prawda :)
Usuńznam markę, ale produktów jako tako nie miałam ;)
OdpowiedzUsuńJa też używam grzebienia z szerokimi zębami. Takie są najlepsze, bo najmniej wyrywają włosy, a maski i odżywki świetnie się nimi rozprowadza.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do obejrzenia mojego nowego obrazu.^^
Nie znałam wcześniej tej marki, ale po Twojej opinii z chęcią wypróbuję każdy z tych kosmetyków. Moje włosy powinny je polubić 😁!!!
OdpowiedzUsuńWow, looks interesting!
OdpowiedzUsuńMoje włosy po zimie ratują o ratunek. Muszę wypróbować te kosmetyki :)
OdpowiedzUsuńMoje też były w opłakanym stanie :P
UsuńMyślę, że najpierw przetestowałabym szampon. :D To on zaciekawił mnie najbardziej. ;)
OdpowiedzUsuńMarkę Phyto mamy w aptece, ale jakoś nie specjalnie mnie przekonuje. Może w przyszłości coś przetestuję.
OdpowiedzUsuńNie znam tych produktów, ale jestem ich bardzo ciekawa. Chętnie bym je przetestowała.
OdpowiedzUsuńDobrego tygodnia♥
OdpowiedzUsuńDobrego tygodnia życzę!
OdpowiedzUsuńTrochę się boję tego plątania włosów, bo przy moich gęstych i grubych włosach może to się stawać problemem. No ale reszta brzmi bardzo dobrze :)
OdpowiedzUsuńNice Post
OdpowiedzUsuńThanks
Thanks!
UsuńPora coś zrobić z włosami....
OdpowiedzUsuń