Czołem Wam wszystkim! Jak Wam mija styczeń? U mnie w miarę spokojnie, choć cały czas mam wrażenie, jakby moja doba miała za mało godzin. Dni uciekają jak szalone... czy tylko ja tak mam? :P
Nie wiem jak u Was, ale w Gdyni zima od początku nowego roku dopisała tak bardzo, że byliśmy nawet na sankach. Fajnie było się poczuć znów jak dziecko i zmęczyć się trochę na śniegu :D
Dziś mam dla Was post o ciekawym zestawie kosmetyków, który miałam przyjemność ostatnio testować. Ciekawi? To zapraszam do dalszej lektury ;)
ORIENTANA :klik:
Orientana to kolejna polska marka, która stawia na naturalne składniki roślinne i mineralne. Do produkcji kosmetyków tej marki wykorzystywane są rośliny azjatyckie, ekstrakty botaniczne i wszystkie te surowce posiadają certyfikaty świadczące o ich wysokiej jakości. Marka Orientana nie testuje swoich kosmetyków na zwierzętach ani nie wykorzystuje składników odzwierzęcych pozyskanych ze szkodą dla zwierząt. Nie znajdziecie w tych kosmetykach także parabenów, PEGów, silikonów, oleju mineralnego, barwników syntetycznych i tym podobnych substancji.
W zestawie, który otrzymałam znajdowały się trzy produkty z serii naturalnych kosmetyków ze śluzem ślimaka. W jego skład wchodzą: krem do twarzy, krem pod oczy i eliksir do skórek i paznokci. Warto wspomnieć, że wykorzystany do ich produkcji śluz ślimaka pozyskany został bez szkody dla samych ślimaków ;)
NATURALNY KREM DO TWARZY :klik:
Krem o bardzo szerokim spektrum działania dedykowany do każdego rodzaju skóry, może być stosowany na dzień i na noc. Producent zapewnia, że krem poprawi elastyczność i jędrność skóry, pomoże pozbyć się przebarwień, plam pigmentacyjnych i blizn, spłyci zmarszczki, zregeneruje zmęczoną skórę i utrzyma poziom jej nawilżenia na optymalnym poziomie. Pierwsze skrzypce w składzie kremu gra wysokoskoncentrowany, oczyszczony śluz ślimaka, który łagodzi, koi i wygładza. Śluz ślimaka zawiera w sobie kolagen, elastynę, witaminy A, C i E, naturalną alantoinę a także naturalne antybiotyki. Oprócz śluzu ślimaka w składzie możemy znaleźć też olej ze słodkich migdałów, który charakteryzuje się działaniem wtórnie nawilżającym dzięki ograniczaniu ucieczki wody z głębszych warstw skóry. Olej kameliowy tworzy na skórze ochronny film, działa natłuszczająco i regenerująco wpływając na elastyczność skóry. Poza tym mamy tu tez masło shea, tocopherol i kwas cytrynowy.
Dzięki bardzo lekkiej konsystencji krem bardzo dobrze i szybko się wchłania. Nie pozostawia na skórze tłustej warstwy a buzia się po nim nie świeci. Używałam tego kremu zarówno na dzień, jak i na noc ale zdecydowanie bardziej mi pasuje jako krem na dzień. Na noc wolę bardziej treściwe i otulające kremiki ;) Delikatny zapach kremu lekko otula skórę ale dość szybko się ulatnia. Krem dobrze nawilża i w żaden sposób nie podrażnia skóry. Obawiałam się, że może mnie zapychać przez zawartość oleju ze słodkich migdałów, który może działać komedogennie, ale na szczęście nic takiego nie miało miejsca. Naturalny krem ze śluzem ślimaka dobrze radził sobie jako baza pod makijaż. Nic nie spływało, nie rolowało się ani nie ścierało. Szczerze powiem, że to bardzo dobry krem i jestem zadowolona z jego działania. Widocznie wyrównał koloryt mojej skóry, na której zimą lubią pojawiać się przebarwienia.
NATURALNY KREM POD OCZY :klik:
Bardzo lekki krem, który ma za zadanie nawilżać i pielęgnować delikatną skórę wokół oczu. Producent deklaruje działanie regenerujące, drenujące a także poprawę elastyczności skóry wokół oczu a także rozjaśnienie cieni pod oczami. Krem nadaje się do każdego rodzaju skóry tak samo na dzień, jak i na noc a jego głównym składnikiem jest oczywiście śluz ślimaka. Zaraz obok niego znajdziemy skwalan będący składnikiem płaszcza lipidowego naszej skóry, olej ze słodkich migdałów a także olej abisyński, który jest bardzo stabilnym przeciwutleniaczem, łagodzi podrażnienia i działa przeciwstarzeniowo. Dodatkowo kofeina wykazująca działanie pobudzające i odżywiające, tocopherol a także wyciąg ze skórki cytryny, który jednocześnie złuszcza, regeneruje i rozjaśnia skórę.
Naturalny krem pod oczy ze śluzem ślimaka jest bardzo przyjemnym produktem o wyjątkowo lekkiej formule i delikatnym zapachu. Opakowanie z pompką jest bardzo praktyczne i higieniczne i pozwala wydobyć odpowiednią ilość kosmetyku. Krem pod oczy jest bardzo wydajny i ilość widoczna na zdjęciu poniżej wystarcza na okolicę obojga oczu. Mimo lekkiej konsystencji krem odczuwalnie nawilża skórę wokół oczu delikatnie ją napinając. Makijaż oka trzyma się dobrze i nie roluje się w załamaniu powieki a to dzięki temu, że krem nie pozostawia tłustej warstwy na skórze. Naturalny krem pod oczy stosowałam na dzień i na noc i muszę przyznać, że moje standardowo opuchnięte po nocy powieki prezentowały się znacznie lepiej, za co duży plus ode mnie. Jedynym rozczarowaniem jest to, że krem w żaden sposób nie wpłynął na moje cienie wokół oczu. Oczywiście jestem świadoma, że żaden krem nie zlikwiduje mojego problemu (ot, takie geny), aczkolwiek miałam nadzieję na choć lekkie ich rozjaśnienie. W ogólnym rozrachunku krem pod oczy wypada naprawdę dobrze i jeśli nie macie problemu z sińcami wokół oczu to na pewno będziecie zadowoleni.
NATURALNY ELIKSIR DO PAZNOKCI I SKÓREK :klik:
Unikalna receptura eliksiru zapewnia intensywne nawilżenie, zmiękczenie i wygładzenie skórek wokół paznokcia. Regularne stosowanie eliksiru zapobiega "zadzieraniu" się skórek a także wpływa na ogólną kondycję i wygląd paznokcia. Standardowy dla tej serii śluz ślimaka występuje w składzie obok papainy, która złuszcza martwy naskórek i wygładza a także nawilżającego mocznika. Ponadto w składzie są także alanina, prolina i seryna działające przeciwzapalnie.
Ten eliksir to mój zdecydowany ulubieniec z całej tej trójki. Wygodne opakowanie z bardzo poręczną końcówką w kształcie silikonowego pisaka pozwala na precyzyjną aplikację. Lekki i przezroczysty eliksir całkiem szybko się wchłania i nie pozostawia lepkiej warstwy. Od pierwszego użycia skórki są bardziej miękkie. Na czas testowania tego eliksiru zrezygnowałam z hybryd, by lepiej obserwować jego działanie i jestem pozytywnie zaskoczona efektami. Zimą zawsze mam problem z suchymi i zadartymi skórkami ale eliksir ze śluzem ślimaka skutecznie wyeliminował ten problem. Skórki mam ładne, gładkie i nawilżone, co przełożyło się na moje paznokcie. Podczas ostatniego zdejmowania hybrydy frezarką niestety w niektórych miejscach delikatnie nadpiłowałam płytkę, przez co miejscami była ona osłabiona. Eliksir spowodował szybsze wzrastanie paznokci i po przepiłowanej płytce nie ma już śladu. Tą małą tubkę zawsze ma ze sobą w torebce, by móc zaaplikować eliksir w wolnej chwili bez względu na to, gdzie przebywam.
Były to moje pierwsze doświadczenia zarówno z kosmetykami marki Orientana, jak i ze śluzem ślimaka i jestem bardzo zadowolona. W sklepie TOPESTETIC znajdziecie te kosmetyki w zestawie w bardzo atrakcyjnej cenie a do tego całą, szeroką ofertę marki ORIENTANA. Jeśli jeszcze nie znacie sklepu TOPESTETIC to bardzo Wam go polecam. Każda przesyłka jest darmowa a do każdego zamówienia dorzucane są próbki i gadżety sklepu.
Poznaliście już kosmetyki marki Orientana? Jakie są wasze wrażenia? Jest jakiś kosmetyk tej marki, który szczególnie przypadł Wam do gustu? Dajcie koniecznie znać! :)
Na Lubelszczyźnie też zima :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam sanki :)
Z kosmetykami chciałabym się zapoznać :)
Orientana ma bardzo dobre produkty, choć tych konkretnych nie miałam jeszcze okazji poznać :)
OdpowiedzUsuńU nas ten śnieg pojawia się i znika :D Kosmetyki fajne, ale ze śluzem ślimaka nie mogę nic używać :)
OdpowiedzUsuńKrem pod oczy mnie zaciekawił.
OdpowiedzUsuńJeszcze nie miałam styczności, ale kosmetyki wydają się fajne ;)
OdpowiedzUsuńBuziaki, mój blog ♥
W tym roku mamy prawdziwą zimę. ;D Dni lecą szybko, jeden po drugim, niewiadomo kiedy. Najbardziej z tych kosmetyków z Twojego opisu vhyba krem pod oczy mi się podoba. Nie jestem przekonana do używania kremów ze śluzem ślimaka.
OdpowiedzUsuńNie znam tej marki, ale wygląda ciekawie.
OdpowiedzUsuńU mnie nadal zima, styczeń jest taki jak powinien być. :)
Nigdy nie miałam styczności z produktami marki Orientana, ale ten naturalny krem do twarzy mnie zainteresował. Być może więc też sobie taki sprawię, zwłaszcza że szybko się wchłania. :)
OdpowiedzUsuńKrem do twarzy chętnie bym przetestowała :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
bardzo przyjemny jest ten krem ;)
UsuńPozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńMarka choć mi znana to jeszcze nigdy przeze mnie niestosowana :D
OdpowiedzUsuńZe śluzem ślimaka miałam jednak do czynienia w kosmetykach Mizon i Benton :)
Eliksir do skórek i paznokci bardzo by mi się przydał :) pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńNie miałam ani jednego kosmetyku tej marki. Ale na śluz ślimaka jednak się nie skuszę;).
OdpowiedzUsuńczemu nie? :P
UsuńUwielbiam marki, które maja tak przyjemny skład i z szacunkiem podchodząca do zwierząt, przyrody :)
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś żel do twarzy Orientana i byłam z niego bardzo zadowolona :)
OdpowiedzUsuńTaki eliksir do paznokci to bym chciała:) Nie miałam jeszcze nic z tej marki :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam kosmetyki ze śluzem ślimaka, więc z chęcią przetestowałabym wszystkie te produkty. Tym bardziej, że do tej pory miałam okazję poznać raptem jeden kosmetyk marki Orientana, czyli suchy olejek do ciała ;)
OdpowiedzUsuńMój styczeń też jest bardzo intensywny i pracowity, a końcówka w dodatku trudna i smutna...
Za to zima dopisuje, jak mało kiedy ;)
Oh so nice cream
OdpowiedzUsuń;)
UsuńVery interesting. 😊
OdpowiedzUsuńjeszcze nigdy nie miałam nic tej marki!
OdpowiedzUsuńNa sankach byłam już dwa razy:)
OdpowiedzUsuńMiałam z tej serii esencję i fajnie nawilżała skórę:)
Ubóstwiam wspierać polskie marki :) muszę wypróbować . Świetna recenzja
OdpowiedzUsuńLubię naturalne kosmetyki polskich marek :) To zdecydowanie coś dla mnie :))
OdpowiedzUsuńBardzo interesuje mnie ta marka i z chęcią wypróbowałabym te produkty. Póki co jednak muszę wykończyć kilka kremów do twarzy i pod oczy. Póki co najbardziej sprawdziłby się u mnie eliksir do skórek i paznokci. Przydałaby im się spora dawka odżywienia oraz wzmocnienie.
OdpowiedzUsuńja też zawsze mam z tym problem, gdy widzę fajny krem gdzieś na blogu a moja półka na kosmetyki pęka w szwach xD dlatego często obdarowuję najbliższe mi kobietki kosmetykami, które już przetestowałam albo które się u mnie nie sprawdziły :P eliksir jest świetny, więc naprawdę Ci go plecam :)
UsuńKremik bardzo mnie zaciekawił, wydaje się być idealny dla mnie 😘😘 Buziaczki kochana!!
OdpowiedzUsuńJestem sceptyczna co do tej marki, bo jak na razie mnie uczulała :(
OdpowiedzUsuńMiałam krem ze śluzu ślimaka z innej firmy- byłam zadowolona.
OdpowiedzUsuńTwoje propozycje ciekawe, zapiszę na zaś-dziękuję😉
Serdeczności zostawiam🌺💖☕🧁
Bardzo lubię Orientanę :) Kosmetyki ze śluzem ślimaka także, ponieważ świetnie działają na skórę :) Tych nie miałam okazji używać, ale wszystko przede mną ;)
OdpowiedzUsuńsuper produkty, lecz pierwszy raz o nich słyszę :)
OdpowiedzUsuńeerie-world.blogspot.com
mam nadzieję, że choć trochę Cię nimi zainteresowałam :)
UsuńJUż tą markę gdzieś widziałam :) Lubię Twoje recenzje kosmetyków, bo dobrze się je czyta i są wyczerpujące :)
OdpowiedzUsuńSanki? Ojjjjaaaa! Ale super! :D Fajne kosmetyki, warto po nie sięgnąć. ;)
OdpowiedzUsuńooo :) wspierajmy polskie marki! z checia bym sie zaopatrzyla w nowy krem pod oczy, ale zakupilam nowy... ceny wcale nie sa wysokie. ja niestety mam juz swoje kremy, ktore idealnie sie dogaduja z buzia :D
OdpowiedzUsuńnie słyszałam wcześniej o tej marce ;)
OdpowiedzUsuńJa też w ten weekend skorzystałam z szaleństwa na sankach :)
OdpowiedzUsuńA co do Orientany, jeszcze się nie poznałam z tą marką.
Nie ma to jak krótki powrót do dzieciństwa, no nie? :D
UsuńProdukty Orientana od dawna sobie chwalę. Zawsze chętnie po nie sięgam.
OdpowiedzUsuńNie znam, chętnie poznam! :)
OdpowiedzUsuńCiekawe kosmetyki. Styczeń tez bardzo szybko mi przeleciał, ale w sumie się cieszę, bo coraz bliżej wiosna 🙂
OdpowiedzUsuńZ tej marki lata nie miałem produktów
OdpowiedzUsuńNajbardziej zaciekawił mnie krem pod oczy :)
OdpowiedzUsuń„Zapraszam także do siebie na nowy post - KLIK
to bardzo przyjemny kosmetyk :)
UsuńOsobiście nie miałam jeszcze styczności z tą marką :)
OdpowiedzUsuńMiałam z orientany, piankę, maskę - krem pod oczy i byłam z nich zadowolona. :)
OdpowiedzUsuńlubię ich produkty jednak dawno już nie stosowałam :D
OdpowiedzUsuńwww.wkrotkichzdaniach.pl
Bardzo fajna wyczerpująca recenzja :) Ja już dawno nie miałam nic z tej marki, muszę to nadrobić :D
OdpowiedzUsuń❤️
OdpowiedzUsuń<3
UsuńWow that brand sounds great!
OdpowiedzUsuńxoxo
marisasclosetblog.com
Nie miałam jeszcze kosmetyków tej marki, ale na pewno na któryś się zdecyduję. ;)
OdpowiedzUsuńja jeszcze nie miałam w łapkach orientany:D ale muszę to kiedyś zmienić:)
OdpowiedzUsuńPoluję na ten krem z Orientany, więc dla mnie bardzo przydatny post. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKrem pod oczy zapowiada się świetnie - naturalny, lekki, ze świetnym skaldem i dodatkiem kofeiny. Chętnie wypróbuję go na sobie :) Potrzebuję takiej regeneracji.
OdpowiedzUsuńŚwietnie :)
UsuńZdecydowanie najbardziej zainteresował mnie ten eliksir do skórek i paznokci, bo moje są ostatnio w kiepskim stanie.
OdpowiedzUsuńO Orientanie jeszcze nie słyszałam tym bardziej fajnie jest poznać coś nowego ;)
OdpowiedzUsuńMam krem do twarzy i kilka innych kosmetyków tej firmy. Dla mnie są świetne :-)
OdpowiedzUsuńDo tych kosmetyków przekonuje mnie przede wszystkim to, że są polskie i nie testowane na zwierzętach. Super :D
OdpowiedzUsuńweruczyta
I didn't know this brand! Interesting products!
OdpowiedzUsuńThe world of a vet
Instagram
Bloglovin'
:)
UsuńKrem pod oczy mnie kusi ❤
OdpowiedzUsuńKosmetyki ze śluzem ślimaka są ostatnio coraz bardziej popularne...
OdpowiedzUsuńSuch a beautiful collection of products. I would like to try many of them. Thank you for sharing.
OdpowiedzUsuńHey dear! Loved your post and allready followed your blog, i want invite you to visit and follow my blog back <3
OdpowiedzUsuńwww.pimentamaisdoce.blogspot.com
Marki nie znam, ale krem do twarzy i pod oczy chętnie bym po tej pozytywnej recenzji przetestowała :-)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że moja recenzja Ci się spodobała :)
UsuńMiałam kiedyś krem do twarzy z tej firmy i był bardzo fajny :)
OdpowiedzUsuńO kosmetykach marki Orientana wiem jedynie z blogów, dużo dobrego o nich słyszałam, ale niestety nie miałam jeszcze okazji poznać osobiście :) Muszę w końcu skusić się na jakiś krem i sprawdzić na własnej skórze :))
OdpowiedzUsuńJakieś 2 lata temu próbowałam produktów z Orientany i nie przypadły mi do gustu. Teraz trochę te produkty się zmieniły.
OdpowiedzUsuńI like the simple packaging! these look like nice products to try :)
OdpowiedzUsuńHope that you are having a good week :)
Away From Blue
Ciekawią mnie produkty Orientany. Jeszcze nic nie miałam tej marki.
OdpowiedzUsuńChciałabym poznać te kosmetyki. Topestetic miga mi co chwilę na blogach :)
OdpowiedzUsuńdobrze, że ślimaki nie ozstały uszkodzone! cieszy! :D nie znam produktów z Orientana ale od zawsze mnie mega ciekawią ;D
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o tej marce.
OdpowiedzUsuńI just know the brand, it seem good quality
OdpowiedzUsuńHave a great weekend
These products have very beautiful and rich texture. Thank you for sharing review.
OdpowiedzUsuńNew Post - https://www.exclusivebeautydiary.com/2021/02/rouge-dior-couture-colour-999.html
Ten krem pod oczy to chętnie bym widziała u siebie w łazience :)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze produktów tej marki ;) Na razie mam za dużo pootwieranych produktów, muszę je zdenkować, i dopiero brać się za kolejne testy ;)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze nic z tej marki, ale kuszą te produkty. Co chwila gdzieś tam o nich czytam, więc pewnie są popularne :D
OdpowiedzUsuńThese products seems great. Thank you so much for sharing.
OdpowiedzUsuńNew Post - https://www.exclusivebeautydiary.com/2021/02/perfumed-body-lotions.html
witaj Sys. Czas pędzi jak szalony... Nie nadążam. U nas w Krakowie wreszcie troszkę biało, dzieci się cieszą. Znow mozna było wyciągnąć sanki. Staram się wykurować bo znów mnie dopadło przeziębienie i walczę z katarem. Kosmetyk świetny, muszę się kiedyś skusić na coś z tej firmy.
OdpowiedzUsuńŚwietny post, pozdrawiam Cię
Jak trafisz na kosmetyk który trochę rozjaśnia te cienie wokół oczu to daj znać :). Ale ogółem zestaw bardzo zacny, szczególnie ten eliksir mnie kusi :)
OdpowiedzUsuńA śniegu coraz więcej, można szaleć :D
Witam serdecznie ♡
OdpowiedzUsuńJa też byłam na sankach :D Niesamowite uczucie, wybawiłam się, wyszalałam, przemarzłam, przemokłam ale dawno nie byłam tak z zimy zadowolona :D Markę znam, to znaczy, coś tam o niej słyszałam ale bliżej poznać nie miałam jeszcze okazji. Świetna recenzja :)
Pozdrawiam cieplutko ♡
sanki u nas tez sa pozyczone ale zawsze !
OdpowiedzUsuńMuszę w końcu zapoznać się z tą marką.
OdpowiedzUsuńInteresting post and products. Thanks for sharing.
OdpowiedzUsuńI hope you'll visit my blog soon. Have a good week!
Bardzo lubię kosmetyki tej marki, sprawdzają mi się
OdpowiedzUsuń