W związku z tym mam dla Was dziś post o moich ostatnich kosmetycznych nowościach. Choć nie są to kosmetyki nowe dla mnie, to wiem że część z Was może ich nie kojarzyć :)
MINISTERSTWO DOBREGO MYDŁA :klik:
MDM to rodzinna manufaktura założona przez siostry Anię i Ulę. MDM powstało z miłości do naturalnych mydeł a obecnie oprócz samych mydeł oferuje też wiele innych kosmetyków do twarzy i ciała. Wyselekcjonowane surowce wysokiej jakości, przemyślane składy i formuły, zero ściemy i naciągania klienta na cokolwiek i cudowna, przyjacielska relacja z klientem to coś, z czy Ministerstwo Dobrego Mydła mi się kojarzy. Z ciekawością śledzę socjale marki i wyczekuję nowych produktów. Uwielbiam to, jak ekipa z MDM relacjonuje proces twórczy i drogę, jaką kosmetyk przechodzi od samego pomysłu, przez trudy produkcji aż do rąk klienta. Nie ma tam miejsca na kreowanie wyidealizowanego obrazu marki doskonałej. Widać za to, że zdarzają się pomyłki, niewypały, potknięcia, kolejne próby i zmiany a ostatecznie też sukcesy. Mam ogromny sentyment do marki, ponieważ dzięki niej tak naprawdę zaczęłam interesować się kosmetykami naturalnymi. Nietuzinkowe opisy kosmetyków, którym daleko do standardowych, wzniosłych i pochwalnych opisów kosmetyków na stronach innych producentów totalnie skradły moje serce, A pierwszy raz o marce pisałam zupełnie na początku mojej blogowej przygody :klik:
HYDROLAT RÓŻANY :klik:
Wielokrotnie podkreślałam, jak wielką miłośniczką hydrolatów jestem. I to właśnie od hydrolatu MDM ta miłość się zaczęła. Nie mogło więc zabraknąć go na mojej liście zakupów i tym razem. Hydrolaty różane zazwyczaj kupowałam dla Mamy Aldony, której skóra ma tendencje do zmian trądzikowych i zaczerwienień. Pomyślałam jednak, że będzie on świetnym dopełnieniem serum i kremu, który również zamówiłam, gdyż wszystkie mają w składzie coś z róży.
Hydrolat z róży damasceńskiej Ministerstwa Dobrego Mydła jest ekologiczny i pochodzi z południa Francji. Ze względu na swój zapach ma świetne działanie aromaterapeutyczne ale oprócz zmysłów, koi też skórę, łagodzi podrażnienia, obrzęki i świetnie odświeża skórę. Co do zasady ma również nawilżać skórę, lekko ją napinać i delikatnie wygładzać zmarszczki.
SERUM RÓŻA - MALINA :klik:
To serum to mój game changer. Wracam do niego jak bumerang i zachwycam się nim przy każdym użyciu. Mimo swojej olejowej formuły serum jest niesamowicie lekkie i jeśli trzymać się dwóch prostych zasad, wchłonie się niemal całkowicie. Serum należy aplikować na zwilżoną skórę oraz nie należy przesadzać z ilością. W innym przypadku możecie być pewni tłustej warstwy na skórze ;) Zaraz po nałożeniu serum, skóra nabiera zdrowego koloru i staje się bardziej promienna. Uwielbiam ten efekt, gdyż mam dość jasną skórę i jesienią wyglądam szczególnie blado. Zapach jest nie do opisania. Słodki ale soczysty, intensywny ale jednocześnie relaksujący. Czuć i różę i malinę, słodko- kwaśny duet, który chętnie nosiłabym jako perfum. Otula skórę i utrzymuje się na niej niezwykle długo. Serum głęboko nawilża skórę, działa wygładzająco i wyrównuje koloryt skóry, napina ją i cudownie odżywia. Dzięki swojej lekkiej formule nie zapycha porów ani nie obciąża skóry, która odwdzięcza się blaskiem i miękkością.
A w składzie znajdziemy bardzo dużo dobroci. Olej z dzikiej róży, skwalan, olej z nasion malin, pachnotki oraz dyni, olej z owoców buriti, lecytynę, olej rycynowy, tokoferol, stabilną formułę witaminy C, Kolenzym Q10 oraz uwodniony retinol. Świetnie sprawdzi się w pielęgnacji skóry odwodnionej, szarej, zmęczonej i generalnie KAŻDEJ, która potrzebuje miłości, bo w tej małej buteleczce miłości jest mnóstwo. Serum reguluje wydzielanie sebum, łagodzi drobne podrażnienia, wygładza i uelastycznia skórę i "redukuje zło świata" :D Może być stosowane na dzień i na noc, pod krem, zamiast kremu a także pod makijaż. To moje serum idealne, mój ulubieniec, moja codzienność gdy je mam i tęsknota gdy tylko się kończy. Jeśli nie znacie, to zdecydowanie powinniście poznać :)
KONFITURA RÓŻA- MALINA :klik:
Tego gagatka również miałam już okazję poznać i polubić, dlatego z nieskrywaną radością do niego powróciłam. Konfitura jest lekkim ale bogatym kremem do twarzy, którego zadaniem jest ją rozpieszczać, dopieszczać, pielęgnować i kochać. To pielęgnująca bomba o zapachu lata, słodkich róż i malin. Zapach zachwyca tak samo jak w przypadku serum, bo jest niemal identyczny. Dobrze się wchłania, poprawia wygląd skóry, podnosi poziom nawilżenia, wygładza i ujędrnia a makijaż się na nim nie ślizga ani nie roluje. Świetnie sprawdza się w duecie z Serum Róża-Malina ale także solo. Skład oparty na oleju z dzikiej róży wzbogacony jest między innymi o glicerynę, betainę, naturalny konserwant z rzodkwi, olej z nasion malin, skwalan, wyciąg z owoców palmy kokosowej, komórki macierzyste jabłka, wyciąg z korzenia lukrecji, koenzym Q10, kwas mlekowy, olej z nasion słonecznika, estry z jojoby i oliwy z oliwek, skwalen oraz pochodną kwasu L-askorbinowego. Konfitura została stworzona przez kobiety i dla kobiet, by zapewnić skórze ogrom dobroci, miłości i troski.
Miłą niespodzianką były dołączone do paczki próbki mydełka ananasowego. Osobiście nie miałam jeszcze okazji stosować mydeł tej marki głównie dlatego, że wolę mydła w płynie. Jest to jednak dobra okazja, by się odrobinę z tematem zapoznać i być może spróbować wymienić płynne mydła na te w kostce :)
Bardzo jestem ciekawa, czy znaliście wcześniej kosmetyki Ministerstwa Dobrego Mydła. Czy mieliście okazje poznać ich działanie na własnej skórze lub chociaż słyszeliście o tej marce? Koniecznie dajcie znać w komentarzu :)
Thanks for the review!
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że nie znałam tych kosmetyków. Fajnie więc, że je przybliżyłaś.
OdpowiedzUsuńŚwietne kosmetyki, też bym chętnie wypróbowała :) Niech Ci dobrze służą :)
OdpowiedzUsuńTo serum mnie mocno kusi.
OdpowiedzUsuńTo mydełko ananasowe wygląda cudnie, chętnie bym spróbował na sobie jak działa. ;)
OdpowiedzUsuńBede musiala sie dowiedzieć więcej :D kusza mnie ❤️
OdpowiedzUsuńCudnie ten zestaw wygląda ;) Idealny na prezent ;)
OdpowiedzUsuńMaja świetne produkty . Super recenzja
OdpowiedzUsuńZnam te kosmetyki. Kupuję i używam. Bardzo sobie je chwalę.
OdpowiedzUsuńBardzo miło mi to słyszeć :) cieszę się, że nie tylko ja je sobie ukochałam :)
UsuńAleż bym się ucieszyła z takiej przesyłki :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam nic od tego mydlanego ministerstwa, ale choćby ze względu na pomysłową nazwę chętnie bym kiedyś sprawdziła coś z oferty tej firmy. :)
OdpowiedzUsuńciekawe nowości ;)
OdpowiedzUsuńMuszę coś od nich wypróbować, najbardziej zaciekawiło mnie serum i krem, choć hydrolaty też uwielbiam i są niezastąpione w mojej rutynie pielęgnacyjnej:)
OdpowiedzUsuńŁadny design.
OdpowiedzUsuńTi prawda :) minimalistyczny ale bardzo ładny
UsuńUwielbiam różę we wszelkim wydaniu, więc te kosmetyki na pewno przypadłyby mi do gustu :)
OdpowiedzUsuńOj ale poprawiłaś mi nastrój lubię takie kosmetyki.😊
OdpowiedzUsuńBardzo mnie zainteresowałaś tym serum. Nie miałam jeszcze kosmetyków z MDM.
OdpowiedzUsuńTa konfitura brzmi naprawdę fajnie i ma bardzo ciekawy skład. Chętnie bym ją wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńNajbardziej mnie zainteresowało to serum :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Najbardziej mnie zainteresowały te ananasowe mydełka. :)
OdpowiedzUsuńNie powiem, mnie też :D resztę produktów znałam i stosowałam już wcześniej :)
Usuńmiałam kiedyś mydełko, ale widzę, że oferta jest dużo, dużo szersza!
OdpowiedzUsuńThanks for the review!
OdpowiedzUsuńGreat product and good review
OdpowiedzUsuńOstatnio potwrnie nacięłam się na hydrolat pomarańczowy-jak on śmierdział! Zostaję przy mojej ukochanej róży ;)
OdpowiedzUsuńojjj jak ja to znam... kupiłam ostatnio z ciekawości kilka hydrolatów i jestem mega rozczarowana :( jeden pachnie jak pogrzebowa wiązanka, drugi jak skisłe chwasty :(
UsuńZ chęcią wypróbuję konfiturę z róży i maliny... mniam 😉!!!
OdpowiedzUsuńIm jestem starsza tym bardziej doceniam naturalne kosmetyki :) Ten hydrolat różany bardzo mnie zachęcił :)
OdpowiedzUsuńAnia
These products look great. Thank you so much for sharing.
OdpowiedzUsuńNie znam marki, ale mydełko ananasowe mnie zainteresowało.
OdpowiedzUsuńMi trochę w marce brakuje świeżości, czegoś bardziej innowacyjnego
OdpowiedzUsuńTu się nie zgodzę ;) ale oczywiście szanuję Twoje zdanie :) swoją droga wypuścili ostatnio sporo nowości :) olejek do demakijażu, pianka do mycia, ściereczki. Tylko czekam żeby zamówić i przetestować
UsuńKonfiturkę z chęcią bym wypróbowała :D Brzmi bardzo ciekawie :D
OdpowiedzUsuńKonfiturka mnie najbardziej zaintrygowała :) Zapach musi być zacny :)
OdpowiedzUsuńMe gusta mucho el jabón sólido ♥
OdpowiedzUsuńUwielbiam różane kosmetyki :) bardzo kusząca oferta i nazwa też świetna :) pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńhydrolat różany brałabym litrami:D
OdpowiedzUsuńNo i ja to rozumiem :D
UsuńU mnie też ostatnio sporo się dzieje, w domu bywam tylko by coś zjeść i się wyspać :D
OdpowiedzUsuńDobrze że niedługo weekend, a później dłuższy weekend, to trochę odpoczne :)
MDM kojarzę, ale jedynie z innych blogów- kosmetyków nie używałam.
Raczej nie wypróbuję nic z tych produktów, o których piszesz w tym poście- są to kosmetyki różane, a moja cera ich nie lubi.
Pozdrawiam
These products look so lovely!
OdpowiedzUsuń-Ashley
Le Stylo Rouge
Na tą konfiturę mam chętkę od dłuższego czasu :D Na sezon zimowy może się skuszę :D
OdpowiedzUsuńgreat produkt
OdpowiedzUsuńPierwszty raz słyszę o tej marce. Chętnie wypróbuję. Lubię tego typu kosmetyki :)
OdpowiedzUsuńNaprawdę? No to musisz koniecznie nadrobić :D
UsuńSłyszałam o tej marce, ma fajną i chwytliwą nazwę. Mam w planach poznać ich kosmetyki.
OdpowiedzUsuńMoja siostra zawsze byla zadowolona z produktow rozanych,moze musze temu tez dac szanse ... :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam serdecznie! KLIK
Ciekawe produkty, ja jeszcze nie miałam żadnego kosmetyki tej marki. ;)
OdpowiedzUsuńMyślałam, że to krówki :D
OdpowiedzUsuńSuper te kosmetyki :) Serum i konfitura mnie kuszą :)
OdpowiedzUsuńOh very good haul, interesting products
OdpowiedzUsuńxx
thanks! ;)
UsuńNie znałam wcześniej kosmetyków z MDM, ale po przeczytaniu tego wpisu bardzo chciałabym je poznać ;)
OdpowiedzUsuńI really love the rose in the composition of cosmetics!
OdpowiedzUsuńZnam i uwielbiam <3 Aktualnie używam hydrolatu różanego <3
OdpowiedzUsuńCzęsto robię zakupy w tym sklepie :)
OdpowiedzUsuńHydrolat różany stoi w kolejce do wypróbowania :)
Markę znam jedynie "z widzenia", ale muszę przyznać, że ciekawią mnie jej produkty. Tym bardziej, że te nazwy brzmią tak smakowicie i kusząco - zwłaszcza ta konfitura ;) Dlatego zarówno ją, jak i serum zapisuję na moją listę do wypróbowania :)
OdpowiedzUsuńA jeśli chodzi o czas, to ja nie wiem, gdzie on tak pędzi, ale miejmy nadzieję, że po zmianie czasu nieco zwolni ;)
Po tej zmianie czasu mam wrażenie, że żyję w ciągłym mroku xD Konfitura to cudo. Z nazwy, zapachu i konsystencji. Działanie również jest świetne, więc warto wypróbować :)
Usuńglad to know the knew knowledge...
OdpowiedzUsuńHave a wonderful day
Beautiful blog
OdpowiedzUsuńRead my new post
OdpowiedzUsuńLa verdad que acabo de descubrirlos gracias a tu reseña!
OdpowiedzUsuńSaludos y un beso!
Marki nie znam, ale uwielbiam hydrolaty różane 😀
OdpowiedzUsuńkilka mialam ale akurat nie te
OdpowiedzUsuńBardzo lubię kosmetyki od nich :)
OdpowiedzUsuńGood haul and interesting products. Thanks for sharing.
OdpowiedzUsuńTen krem, konfitura Róża-Malina bardzo mnie ciekawi, jest już na mojej chciej liście i mam nadzieję, że uda mi się jeszcze w tym roku go wypróbować. :)
OdpowiedzUsuńPołączenie róży i maliny może być bardzo ciekawe:).
OdpowiedzUsuńZdecydowanie jest to mega ciekawe połącznie :)
UsuńBardzo lubię ich kosmetyki! Mają świetny wybór a same produkty są bardzo skutecznie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło! :)
I tak oto naszła mnie nutka tęsknoty za tymi dobrociami :) Kiedyś często gościły u mnie takie kosmetyki
OdpowiedzUsuńCzasem dobrze jak się dużo dzieje. Ja znów ostatnie dwa tygodnie przemarudziłam 😅. Z tej firmy nic nie miałam ale naprawdę wyglada kusząco. Fajnie, że dzielą się procesem produkcji, nieczego nie ukrywajac. Lubię naturalnośc i kosmetyki, które pozwalają na odrobinę relaksu. Zwłaszcza jesienią się przydaje :)
OdpowiedzUsuńWow, interesting cosmetics. I'm not really good at cosmetics, especially since I'm a man. but cosmetic
OdpowiedzUsuńIn my opinion, the ROSE-RASPBERRY CONFIGURE is very unique, especially with the bonus of pineapple soap. wow thanks for sharing
Great products, wonderful review!
OdpowiedzUsuńxoxo
marisasclosetblog.com
<3
UsuńKojarzy mi się ta marka kosmetyków. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko kochana :-)
OdpowiedzUsuńSuper,że tyle się u Ciebie dzieje - ja ostanio też miałam trochę na głowie - najpierw kilka wyjazdów, potem rodzinkę u siebie, projekt teatralny itd i jakoś ta jesień mi mija.
OdpowiedzUsuńFirmy nie znam , ale faktycznie ich produkty prezentują się super :-)
Oj kochana, nie tylko Tobie czas mija w zatrważającym tempie...
OdpowiedzUsuńZaprezentowanych produktów nie znam, dlatego wpis przeczytałam z zainteresowaniem. Myślę, że któryś z produktów mógłby urozmaicić moją linię pielęgnacyjną :)
Pozdrawiam serdecznie!
Witam serdecznie ♡
OdpowiedzUsuńBardzo fajne te nowości! Niestety nie znam tych produktów ale bardzo chętnie bym je poznała :) Naprawdę ciekawe kosmetyki. Fantastyczna recenzja :) Czekam na kolejne inspirujące wpisy!
Pozdrawiam cieplutko ♡
Dziękuję Ci serdecznie :) a kosmetyki warto poznać, bo potrafią zdziałać cuda :)
UsuńTe mydla naturalne bardzo mnie kusza i hydrolat rozany. Bardzo milo, ze tak dbasz o mame :) kochana corka z Ciebie. Mama moze byc dumna. Ty wiesz co dobre, co nam polecic :) Duzo zdrowia zycze Tobie i Mamie
OdpowiedzUsuńLubię hydrolaty różane, dobrego weekendu ❤
OdpowiedzUsuńCzytałam, że konfitura jest cudowna i muszę przyznać, że mega mnie korci :P
OdpowiedzUsuńI have not heard of this brand before but it's good you like the products! I like the sound of the serums especially :)
OdpowiedzUsuńHope that you are having a wonderful weekend :) We are enjoying our long weekend. A beach day, playdate, carnival and a lot of time in the playground!
Away From The Blue
Nie znam tej marki ale wygląda bardzo ciekawie. Uwielbiam producentów kosmetyków naturalnych i zauważam ogromną różnicę pomiędzy nimi a zwykłymi produktami z drogerii :)
OdpowiedzUsuńhttps://redamancyy.blogspot.com/
Tak, ja też widzę ogromną różnicę zarówno w samych kosmetykach, jak i samym podejściu do klienta :)
UsuńJa też nie będę oryginalna, gdy napiszę, że marka jest mi zupełnie obca, ale mydełka wyglądają tak pysznie, jak.... krówki! He, he, tak mi się skojarzyło. Chętnie zajrzę na stronę dziewczyn, bo napisałaś, że mają ciekawe opisy produktów, ale ja tu też widzę nazwy - konfitura róża malina - jej! Dziś chyba wszystko kojarzy mi się z jedzeniem. :D Pozdrawiam serdecznie. :)
OdpowiedzUsuńKompletnie nie znam tej marki, ale uwielbiam rodzime biznesy i z chęcią zamówię coś do sprawdzenia:D
OdpowiedzUsuńCzęsto widzę kosmetyki tej marki korzystając z IG ;) Może skuszę się w najbliższym czasie na zakupy ;)
OdpowiedzUsuńHej, wpadłem zajrzeć, co tam się działo w ostatnim czasie na znajomym blogu. I czego się dowiaduję? Że ktoś znalazł na Ciebie sposób, żebyś nie marudziła – wystarczy utrzymywać Cię w stanie permanentnego zabiegania 🤣.
OdpowiedzUsuńPozdrowionka przesyłam 😉.
Chyba zaszaleję i sama siebie obdaruję :)
OdpowiedzUsuńTrzeba czasem samej sobie dogodzić takimi cudownościami :D
UsuńExcellent Use Of The Tissue Paper As A Back Drop - Well Done - Happy November My Friend - Sending Positive Vibes
OdpowiedzUsuńCheers
Konfitura kusi już samą nazwą :D Nie domyśliłabym się, że to produkt do pielęgnacji twarzy ;)
OdpowiedzUsuńTo mydełko anansowe mnie zaintrygowało :D zwykle używam żeli pod prysznic, ale chętnie zobaczę te mydła.
OdpowiedzUsuńDuet róża-malina - brzmi fantastycznie! :)
OdpowiedzUsuń.witam Cię serdecznie ♥️
OdpowiedzUsuń..uwielbiam kosmetyki z naturalnym składem.. znakomita recenzja produktów! ;)
..firmy nie znam, ale chętnie wypróbuję produkty, bo mnie zaciekawiły :)
..ostatnio powstały przeróżne nowe firmy, lecz z 'Ministerstwem dobrego mydła' nie spotkałam się do dzisiaj, za to z 'Ministerstwem smaku' owszem ;p
..czas gna jak szalony, ale staram się wykorzystać go w pełni, na wszystko znajdując czas :D
- pozdrawiam ciepło, życzę uroczych chwil ♥️
a ja z kolei z Ministerstwem smaku jeszcze nie miałam okazji się spotkać :) Dziękuję i Tobie również życzę samych miłych chwil <3
UsuńNie znam marki, nie słyszałam o niej wcześniej. Naturalne brzmi fajnie. Hydrolatu żadnego nie używałam, więc trudno mi się wypowiadać o tego rodzaju kosmetyku. Przymierzam się do zakupu, ale tak jakoś jeszcze nie nabyłam. Ładne opakowania mają.
OdpowiedzUsuńNice products and review.
OdpowiedzUsuńHave a great day.
Ann
https://roomsofinspiration.blogspot.com/
Hydrolaty uwielbiam i często uzywam ❤
OdpowiedzUsuńBuziaki i pozdrowienia ❤
O tych kosmetykach słyszałam dużo dobrego jednak nie używałam.
OdpowiedzUsuńmusze w końcu przetestować jakieś ich produkty!
OdpowiedzUsuńMasz już swoje ulubione? :)
OdpowiedzUsuńKojarzę tą markę kosmetyków. :)
OdpowiedzUsuńThese cosmetics serums look great!
OdpowiedzUsuń