
W końcu! Po kilku miesiącach przygotowałam dla Was post fotomodelingowy. Zbierałam się do tego dość długo, bo chronologicznie wchodzimy w najbardziej intensywny pod względem zdjęciowym dla mnie czas. Cały 2014 rok był bardzo obfity w sesje zdjęciowe i długo się zastanawiałam jak by te rok "ugryźć". Tym razem postanowiłam zrobić post zbiorczy. Przy okazji opowiem Wam co nieco o pewnym fotograficznym wydarzeniu.
PLENERY FOTOGRAFICZNE
W fotograficznym półświatku funkcjonuje wiele form i sposobów na realizację sesji zdjęciowych. Są na przykład sesje indywidualne, grupowe, warsztaty a także plenery fotograficzne. Co to właściwie jest i z czym to się je?
To zazwyczaj kilkudniowe wydarzenie, w którym biorą udział fotografowie, modelki,makijażyści a czasem również styliści. Ceny uczestnictwa mogą być różne dla poszczególnych grup ale nie muszą. Każdy plener rządzi się swoimi prawami i obowiązują różne zasady uczestnictwa. By uczestniczyć w niektórych z nich będzie trzeba przejść selekcję pod względem adekwatności portfolio do danego pleneru.
Takie plenery mają na celu, oprócz poznawania nowych osób, przede wszystkim robienie zdjęć. Podjęte w czasie pleneru współprace odbywają się głównie na zasadach TFP (czyli nikt nikomu nie płaci). W związku z tym, że na takim plenerze jest od kilkunastu do kilkudziesięciu osób wachlarz możliwości jest bardzo szeroki.
Lista uczestników pleneru jest ogólnodostępna, dzięki czemu z wyprzedzeniem można przejrzeć portfolia uczestników i umówić się z fotografem czy modelką na konkretną sesję. Niektórzy lubią mieć już wcześniej ułożony plan działania ale spora część woli działać spontanicznie. Dobrze jest jednak mieć chociaż jakieś wyobrażenie lub kilka inspiracji na temat zdjęć jakie chciałoby się zrobić.
ADELA PHOTO PATHOLOGY
To jedno z pierwszych tego typu wydarzeń, w jakich miałam okazję brać udział. Muszę przyznać, że było to bardzo ciekawe doświadczenie zarówno pod względem fotograficznym, jak i towarzyskim. Mogłam osobiście poznać fotografów, których wcześniej znałam tylko z internetu, i których zdjęcia wielokrotnie podziwiałam. To, co od razu mi się spodobało to to, że mimo różnorodności pod względem doświadczenia, rodzaju wykonywanych zdjęć czy sprzętu nikt się nie wywyższał ani nikt nikomu nie umniejszał.
Na "Adelę" pojechałam z całą ekipą z mojego rodzinnego Nowego Miasta Lubawskiego, gdzie jeszcze wtedy mieszkałam. Nie byłam więc sama. choć z pewnością byłam wtedy najmniej doświadczona z całej paczki ;)
Klimat tego pleneru jest niesamowity. Nie ma ograniczeń czasowych. każdy może pracować z kim chce, jak długo chce i o której godzinie mu się podoba. W pomieszczeniach, czy na świeżym powietrzu. Jedyne, co może kogokolwiek ograniczyć to jego własna kreatywność. To też świetna okazja, by podpatrzeć jak pracują bardziej doświadczeni fotografowie, modelki czy makijażyści.
Adela Photo Pathology w 2014 roku była plenerem w dużej mierze analogowym i aktowym. Ale oczywiście nikt nikogo do pozowania nago nie zmuszał. Mimo, że był to mój pierwszy plener to udało mi się zrealizować kilka naprawdę ciekawych sesji. Pokażę Wam tylko niektóre ze zdjęć, bo duża część była stricte aktowa i nie chcę ich upubliczniać. Nie zmienia to faktu, że było to dla mnie świetne doświadczenie a zdjęcia powstałe na plenerze pozostają dla mnie cudowną pamiątką :)
ANNA ZIĘTEK
Moja Anna, która zna mnie dobrze i umie mnie fotografować jak nikt. "Czujemy się" nawzajem i uwielbiam każdy kadr z jej ręki. O Ani będzie kiedyś osobny post
![]() |
Ania cyknęła tylko dwie fotki, ale strasznie mi się podoba ta gra cieni
ADAM PIJACZYŃSKI
To kolega z mojego miasta. Wtedy, tak jak i ja, dopiero zaczynał ale mamy już za sobą sporo świetnych zdjęć
![]() |
mój ulubiony portret z tego pleneru |
PIOTR ŁUKASZUK
Spokojny facet z Białegostoku. Zabytkowymi aparatami potrafi wyczarować piękne obrazki
![]() |
po tym zdjęciu polubiłam swój profil |
![]() |
bywało chłodno |
MACIEJ LEŚNIAK
Kolejny utalentowany fotograf
![]() |
ADRIAN SZTRUKS
Najbardziej nieokrzesany fotograf, z jakim do tej pory pracowałam. Zdjęcia były robione w totalnym mroku około północy. Adrian doświetlał zdjęcia ręczną lampką LED i uważam, że dało to mega efekt. Zdjęcia są odważne i lekko kontrowersyjne ale też bardzo spontaniczne.
Na te zdjęcia przyszło mi czekać 6 lat :P
PAWEŁ BRZEZIŃSKI
![]() |
moje jedyne do tej pory zdjęcie w zbożu :D |
ROBERT LUBAŃSKI
![]() |
uwielbiam "pleckowe" zdjęcia |
APP 2020
A w tym roku dobędzie się jubileuszowa edycja pleneru Adela Photo Pathology z okazji 10 lecia istnienia. Dość spontanicznie i w ostatnim momencie podjęłam decyzję, że też pojadę! Chociaż 2020 jest dość kiepskim rokiem to dla mnie jest też dość przełomowy. W tym roku dzieje się mój powrót do fotomodelingu i jestem tym na maksa podekscytowana! Zrealizowałam już kilka sesji i wiem, że jest to możliwe i że nadal to czuję :D
Wrześniowa "Adela" na pewno zostanie dokładnie zrelacjonowana na moim instagramie a także tu, na blogu :)
Co myślicie o tych zdjęciach? Które najbardziej przypadły Wam do gustu a które najmniej?
Poprzedni post z tej serii: FOTOMODELING PART 6. - NIMFA WODNA